Piłkarze suwalskich Wigier przegrali 0:3 z Rakowem Częstochowa w meczu 1/8 Pucharu Polski i pożegnali się z tymi rozgrywkami. Gole dla Rakowa strzelili: Petr Schwartz w 11 min. z rzutu karnego, Tomas Petrasek w 30 min. i gol samobójczy padł po odbiciu się piłki od obrońcy i bramkarza Wigier w 53 min. To był drugi mecz rozegrany na stadionie w Suwałkach jesienią tego roku i po raz drugi wygrali 3:0 piłkarze z Częstochowy. W składzie Rakowa zagrało dwóch byłych zawodników Wigier: Andrzej Niewulis i Kamil Kościelny.

Ani przez moment nie było wątpliwości, kto jest liderem I ligi, a która drużyna zajmuje piętnastą lokatę w tabeli. Chociaż trudno też powiedzieć, żeby piłkarze Rakowa grali jakąś wyszukaną grę. Dobrze rozgrywali stałe fragmenty gry oraz zagrywali piłki w pole karne z bocznych rejonów boiska i bezwzględnie wykorzystywali liczne błędy w obronie suwalskiego zespołu. I to wystarczyło, by pokonać ambitnie grających młodych piłkarzy Wigier. Skład Wigier: Zoch- Kwaśniewski, Najemski, Jurkowski, Karankiewicz, B. Olszewski (od 46 min. Bida), Pawłowski, Adamec, Karbowy (od 46 min. Polkowski), Bartczak, Sabiłło (od 84 min. Kaczmarczyk). Mecz rozgrywano przy kilkustopniowym mrozie.

W najbliższą niedzielę (9 grudnia) o godz. 14 na stadionie przy ul. Zarzecze 26 Wigry rozegrają zaległy mecz ligowy z Odrą Opole. Będzie to niezwykle ważny mecz dla obu drużyn walczących o utrzymanie się w Fortuna I lidze.