Policjanci i rodzina szukali zaginionej 54- latki. Kobieta szczęśliwie została odnaleziona przez funkcjonariuszy oraz rodzinę. Była przemarznięta i wystraszona, ale na szczęście nic jej się nie stało.W miniony czwartek do Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach zgłosił się mężczyzna i powiadomił o zaginięciu swojej matki. Z relacji zawiadamiającego wynikało, że kobieta wyszła z domu, nie informując nikogo dokąd się udaje. Rozpoczęły się intensywne poszukiwania, w których udział brali nie tylko suwalscy policjanci, ale i rodzina zaginionej. Sprawdzono miejsca, gdzie lubiła przebywać 54- latka, ale także szpitale, dworce i sklepy. Przeglądnięto nagrania monitoringu. Rozmawiano ze znajomymi i rodziną. W piątek syn zaginionej powiadomił funkcjonariuszy, że matka skontaktowała się z nim telefonicznie, informując, że jest gdzieś w lesie, w jakimś domku. Nowe informacje, pozwoliły mundurowym zawęzić teren poszukiwań. Po 21-ej suwalscy policjanci oraz przewodnik z psem tropiącym z Komendy Powiatowej Policji w Augustowie, sprawdzając okolicę lasów w okolicy miejscowości Krzywe, wspólnie z rodziną, odnaleźli zziębniętą i wystraszoną 54- latkę, siedzącą w jednym z domków nad jeziorem. Na szczęście zaginionej w porę udzielono pomocy i trafiła pod opiekę medyczną.

Policjanci apelują, aby w przypadku zaginięcia osoby, w szczególności mającej problemy zdrowotne, osoby starszej, niepełnosprawnej lub dziecka jak najszybciej powiadamiać służby ratunkowe. W takich sytuacjach każda chwila zwłoki działa na niekorzyść zaginionego. Im szybsze powiadomienie służb, tym większe prawdopodobieństwo, że osoba zaginiona cała i zdrowa powróci do domu.