14 lutego to nie tylko Walentynki – tego dnia obchodzony jest również Światowy Dzień Chorych na Padaczkę. Święty Walenty to bowiem nie tylko patron zakochanych, ale także patron chorych na padaczkę. Tę chorobę nazywa się też epilepsją. Choruje na nią ok. 1% populacji czyli ok. 700 suwalczan. Niestety wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że osoby poddawane leczeniu mogą normalnie funkcjonować i wykonywać pracę zawodową. Napad padaczkowy wzbudza też lęk wśród postronnych świadków.
O tym, czym jest padaczka, jak możną z nią żyć oraz co powinniśmy zrobić w przypadku zauważenia ataku – rozmawiamy z suwalskim neurologiem lek. med. Beatą Barbarą Przystawik.
– Co na pewno wiemy o padaczce?
– Wiemy dużo, niestety zdecydowanie nie wszystko. Współczesne rozumienie padaczki zaczęło się dopiero w XIX wieku za sprawą Johna Hughlinga Jacksona – neurologa, którego żona chorowała na tę chorobę. Padaczka jest przewlekłą chorobą mózgu polegającą na występowaniu powtarzających się napadów padaczkowych. Napad padaczkowy jest wynikiem nieprawidłowej pracy komórek mózgowych. U większości pacjentów, za pomocą obecnie dostępnych metod diagnostycznych nie udaje się niestety ustalić przyczyny padaczki. W tych przypadkach, gdy przyczyny są znane, są one różne w poszczególnych grupach wiekowych.
Padaczka to najczęstsza choroba neurologiczna dzieci. I tu najczęstsze przyczyny to wady rozwojowe mózgu, choroby uwarunkowane genetycznie, niektóre choroby zakaźne w czasie ciąży, rzadziej inne. Przyczyny padaczki rozpoczynającej się w wieku dorosłym to najczęściej guzy, urazy mózgu, a po 65 roku życia udary mózgu i choroby zwyrodnieniowe.
Trzeba też powiedzieć, że u kilku procent osób może wystąpić jeden napad padaczkowy w życiu i nigdy więcej się nie powtórzyć. Nie rozpoznajemy wówczas padaczki.
– Napad padaczkowy wzbudza wśród postronnych świadków lęk. Jak powinniśmy się zachować względem osoby, która przechodzi atak?
– Tak zwany „duży napad padaczkowy”, rzeczywiście u osób, które są pierwszy raz świadkiem, budzi lęk. Chory sinieje, wstrzymuje oddech, pręży się, ma drgawki, czasem wydaje krzyk. Często słyszymy, że wygląda jakby umierał. Boimy się podjęcia samej interwencji, co widoczne jest także w innych okolicznościach, np. jeśli chodzi o przeprowadzenie reanimacji. Należy przede wszystkim zachować spokój.
Większość napadów ustępuje po 2-3 minutach. Chorego trzeba ułożyć w bezpiecznym miejscu, najlepiej na boku, aby uniknąć zakrztuszenia lub zadławienia, zabezpieczyć przed urazami. Ważne jest, żeby kontrolować oddech i drożność dróg oddechowych. W tym celu należy rozluźnić ubranie w okolicy szyi, rozpiąć pasek, usunąć w miarę możliwości z ust ciała obce (np. sztuczną szczękę). W czasie napadu nie należy otwierać zaciśniętych szczęk i wkładać żadnych przedmiotów do ust. Nie należy też przytrzymywać siłą rąk i nóg chorego, nie można wlewać wody ani podawać leków do ust. Trzeba poczekać, aż napad ustąpi, pozostać z chorym aż do czasu odzyskania pełnej sprawności. Po zakończeniu napadu chory może być senny (należy mu pozwolić odpocząć) lub pobudzony. Jeśli napad przedłuża się lub występują kolejne napady, należy wezwać pogotowie. Pogotowie trzeba wezwać jeśli chory dozna urazu, jeśli wymiotuje. Pierwszy w życiu napad padaczkowy także wymaga wezwania pogotowia.
– Czy atak padaczki u każdego chorego przebiega podobnie?
– Jest około 40 rodzajów napadów padaczkowych. Oprócz opisanego powyżej napadu „dużego” czyli fachowo toniczno-klonicznego, są napady o zdecydowanie innym obrazie. Mogą to być drgawki kończyn, twarzy, czasem z zachowaną świadomością, powodujące upuszczanie przedmiotów z rąk, upadki. U części pacjentów podczas napadu nie ma drgawek tylko brak lub utrudniony kontakt. W padaczkach wieku dziecięcego bywa to kilku-kilkunastosekundowe znieruchomienie, dzieci się „zagapiają”. W innych typach napadów padaczkowych zaburzeniom świadomości mogą towarzyszyć automatyzmy np. skubanie ubrania, zapinanie, rozpinanie guzików, mlaskanie, oblizywanie warg itp. W jeszcze innych ślinienie się, mruganie, zblednięcie, wydawanie dźwięków, czy nawet śmiech. Pacjenci mogą zgłaszać zaburzenia widzenia, widzieć obrazy, mieć wrażenie „już widzianego”, słyszeć dźwięki. Tak różnorodna manifestacja padaczki przyczynia się do trudności w jej rozpoznawaniu.
– Jak rozpoznać padaczkę?
– W rozpoznaniu padaczki decydującą rolę odgrywa wywiad. Lekarz zadaje pacjentowi oraz bezpośrednim świadkom napadu (rodzina, znajomi) szczegółowe pytania dotyczące przebiegu napadu, innych chorób pacjenta i przyjmowanych przez niego leków, występowania padaczki w rodzinie chorego. Dlatego tak bardzo ważne jest, żeby na wizytę lekarską przyjść z osobą, która była świadkiem napadu. Lekarz przeprowadza badanie neurologiczne, zleca badania dodatkowe, czasem kieruje też do lekarza innej specjalności. Dopiero dokładna analiza wszystkich tych danych pozwala na ustalenie rozpoznania. Trzeba pamiętać, że nie każda utrata przytomności jest napadem padaczkowym i nie każda wymaga diagnostyki neurologicznej.
– W jakim wieku można zachorować na padaczkę?
– Zachorować na padaczkę można w każdym wieku. Są dwa szczyty zachorowań na padaczkę. W 1 roku życia i w 65 roku życia.
– Jeśli nie udaje się wyleczyć chorego, czy możliwa jest całkowita kontrola napadów?
– Wszystko zależy od tego z jakim zespołem padaczkowym mamy do czynienia. Około 70% chorych jest dobrze kontrolowana lekami. U części z tych pacjentów możliwe jest całkowite ustąpienie napadów. U niektórych chorych, po kilkuletnim okresie bez napadów rozważamy próbę odstawienia leków przeciwpadaczkowych. Są też takie padaczki, gdzie mimo całkowitego ustąpienia napadów leki trzeba przyjmować całe życie. Poza leczeniem farmakologicznym są jeszcze możliwości leczenia operacyjnego padaczki.
Istotna w leczeniu padaczki jest bardzo ścisła współpraca z lekarzem, bezwzględne stosowanie się do zaleceń, bardzo systematyczne przyjmowanie leków. Najczęstszą przyczyną niepowodzeń w leczeniu jest właśnie brak współpracy ze strony pacjenta.
Jednym z najbardziej znanych chorych na padaczkę był Juliusz Cezar, który potrafił swoją chorobę wykorzystać do sprawnego rządzenia w starożytnym Rzymie. Wielu sławnych ludzi chorowało na padaczkę. Najbardziej znani to: Sokrates, Aleksander Wielki, Karol Wielki, Joanna d’Arc, Napoleon Bonaparte, Molier, Ludwig van Beethoven, Vincent van Gogh, Fiodor Dostojewski i Alfred Nobel.