Wczorajsze starcie pomiędzy wiceliderem PlusLigi Aluronem CMC Wartą Zawiercie, a Ślepskiem Malow Suwałki w 26. kolejce PlusLigi, przyniosło emocje i zwroty akcji. Rywalizacja trwała niemal do północy, dostarczając kibicom siatkówki mnóstwo emocji. Ostatecznie górą okazali się gospodarze, którzy zwyciężyli 3:2 (26:24, 26:24, -22, -20, -11).
Obie drużyny przystąpiły do spotkania z pewnymi kłopotami kadrowymi, co wpłynęło na późniejszą dynamikę meczu. Pierwsze dwa sety były niezwykle zacięte, a ostateczne zwycięstwo w nich przypadło ekipie biało-niebieskich. Jednakże „Jurajscy Rycerze” nie poddali się i zaciekle walczyli. W suwalskim zespole świetnie funkcjonował system „blok-obrona”, a prym wśród suwalczan wiedli Bartosz Fiipiak i Paweł Halaba. Ku uciesze zgromadzonych w hali suwalskich kibiców Ślepsk Malow Suwałki zachował więcej zimnej krwi w końcówkach poszczególnych partii i wysunął się na dwusetowe prowadzenie.
W trzeciej i czwartej partii walka trwała punkt za punkt, przy czym żadna z drużyn nie zyskała wyraźnej przewagi, ale role się odwróciły. W ofensywie dwoili się i troili zawiercianie, którzy za wszelką cenę chcieli doprowadzić do remisu. Tego dnia szalał w polu serwisowym Karol Butryn, atakujący „Jurajskich Rycerzy”, który zanotował aż 7 asów serwisowych. Mecz ten był niezwykle wyrównany.
Ślepsk Malow Suwałki: Sanchez, Stajer (14), Filipiak (22), Halaba (18), Firszt (12), Macyra (11), Czunkiewicz (libero) oraz Gallego, Rudzewicz, Kaciczak, Buculjević. Ślepsk Malow z dorobkiem 23 pkt zajmuje 12 miejsce w tabeli PlusLigi. W następnej kolejce suwalski zespół zagra 24 marca (niedziela) o godz. 17:30 w Suwałki Arenie z liderem Jastrzębskim Węglem, który będzie po dalekiej wyprawie do Turcji, gdzie rozegra półfinał Ligi Mistrzów.