Suwalski Ośrodek Kultury zaprasza:
Julek na Jawę? Co za pomysł? Po co? O rowerowej pasji oraz planach podróży na dwóch kołach do odległych zakątków świata opowie nam Julian Pawlik. Zapraszamy do Kawiarenki Artystycznej 28 maja!
28.05.2024, godzina 17.00
Kawiarenka Artystyczna SOK, Suwałki, ul. T. Noniewicza 71
wstęp wolny
Julek na Jawę? Co za pomysł? Po co?
Chcę złamać stereotyp, że młodzi ludzie nie mają pasji. Wielu dorosłych mówiło mi, żeby poczekać, dorosnąć, zebrać większe fundusze; że świat może być niebezpieczny, że nie dam rady, bo to daleko, że najpierw studia, albo praca, no i co ze sportem, i że nie dam rady, bo nie znam stu języków i w ogóle to po co się tak męczyć. A ja chcę udowodnić, że marzenia można spełniać w każdym wieku!
Wielu ludzi w moim wieku boryka się z brakiem wiary w siebie. Oglądamy piękne, ciekawe życie innych na insta, przewijamy rolki, marzymy. Pandemia jeszcze bardziej zamknęła nas w świecie wirtualnym. Z tego powodu tak wielu ludzi jest samotnych, zagubionych w ogromie możliwości, ale i pasywnych. Tak, wiem, że wielu z nas nie ma żadnej pasji, zainteresowań, boi się zmiany, szczególnie po ukończeniu szkoły średniej. A ja chcę dać innym wiarę w ich siły, pokazać, że nawet szalone pomysły da się zrealizować. Ja zaczynałem od marzenia, takiego błysku w oku, myśli szalonej, żeby objechać świat rowerem. Ja, zwykły chłopak z Giżycka! Od dwóch miesięcy gromadzę wokół tej idei ludzi, środki, rzeczy potrzebne do podróży. I to, co mnie najbardziej zachwyca i dmucha w moje skrzydła: ludzie mi pomagają, bez interesowanie wspierają radą, mentoringiem kontaktami, wpłatami, zniżkami, darowanym sprzętem! Dziękuję im wszystkim z całego serca.
Jak każdy w moim wieku jestem obecny w wirtualnym świecie. Sport i aktywne życie skutecznie odrywało mnie od uzależnienia. Bez komórki nie wyobrażam sobie wyjścia z domu, ale jest to dla mnie narzędzie, a nie przedmiot kultu. Mój sprzęt elektroniczny posłuży mi do tworzenia relacji, filmów, fotografii. Dobrze by było, żeby nasze super telefony służyły nam wszystkim do tworzenia, a nie tylko do oglądania tego, co ktoś inny tworzy.
Oczywiste jest też to, że chcę poznać inne kultury i pokazać je innym. Będę robić relacje z podróży i mam nadzieję, że tak jak mnie zainteresowały opowieści innych, tak i moje spostrzeżenia okażą się dla kogoś ważne. No bo któż nie lubi ciekawych opowieści? Może w ten sposób kogoś zarażę pasją, dam motyw do działania, nawet jeśli byłaby to tylko krótka wyprawa rowerem do lasu.
Mówi się, że młodzi nie mają autorytetów. To nieprawda. Wzoruję się na słynnych podróżnikach, mam kontakt z kilkoma z nich i czerpię od nich wiedzę. Powiem więcej, młodzi bardzo potrzebują autorytetów, wzorów i po prostu mentorów. Ja miałem szczęście spotkać takich ludzi w swoim życiu.
Podczas przygotowań przepełnia mnie taka energia i szczęście, że nie martwię się możliwymi problemami w podróży. Zmieniałem już trasę, bo nie wpuszczą mnie na terytorium Mjanma (Birma) z powodu wojny domowej. Nie zamierzam też być bezpośrednim obserwatorem konfliktu Iran-Izrael. Trasę nad Iranem i Pakistanem, a potem nad Birmą pokonam samolotem. Testuję namiot, rower i inne sprzęty. Udoskonalam lub zmieniam to, co zabiorę w podróż. Ale to nic, plany należy korygować, nie boję się zmian. Chcę jak najszybciej, czyli w lipcu, wsiąść na rower i jechać, jechać, jechać.
Podróż zacznę w Giżycku, bo to moje miasto ????
Julian Pawlik