Gałczyński wiecznie żywy, czyli farsa w dwóch aktach wg K.I. Gałczyńskiego w wykonaniu Teatru Form Czarno- Białych PLAMA. Groteska, absurdalny humor, klimat „Teatrzyku Zielona Gęś”. Niezwykła historia babci, wnuczka i cudów… Być może najpoważniejsza scenka Gałczyńskiego – metafizyczna i obrazoburcza. Czy śmieszna?

„Noc cudów, czyli babcia i wnuczek”
reż. Mirosława Krymska
Czwartek, 17.03.2016, godz. 10.00

Sala Kameralna, ul. Noniewicza 71

Bilety: 5 złotych w kasie SOK | Rezerwacje grupowe 87 563 85 08

reżyseria: Mirosława Krymska | scenografia: Mieczysław Iwaszko
występują:
BABCIA LORELEI – Weronika Bogdan
WNUCZEK LORELEI – Jakub Persjanow
KATARZYNA – Joanna Rutkowska
ADAMUS i RĄCZKA – Karolina Safinowska, Angelika Safinowska
ELIZEJSKA – Wiktoria Cichosz
PŁEĆ – Oskar Paweło
SIEROTKA-MASKOTKA – Katarzyna Wyrzykowska
POLACY, KOLEDZY WNUCZKA, WĘDROWNI METAFIZYCY, SPIKERZY – Klaudia Judzewicz, Anna Barszczewska, Damian Izbicki

GROTESKA MOI MILI, AŻ TU KWILI!, czyli to, co zespół Teatru Form Czarno- Białych PLAMA lubi i taką formą scenicznej wypowiedzi często operuje.

Tym razem sam Mistrz Konstanty – Pan Absurdu, który parał się dramatem, czy raczej dramaturgicznymi scenkami, w jedyny w swoim rodzaju sposób. Projekt „Teatrzyku Zielona Gęś” znają wszyscy. Krótkie scenki pompowane absurdalnym humorem, doskonałe w demaskacji życia.

OBEJRZYJ ZDJĘCIA Z PREMIERY SPEKTAKLU >>

„Babcia i wnuczek…” to sztuka bliska Zielonej Gęsi. Sprawę cudomanii Babci animują zarówno dwaj spece od „cudów”- Adamus i Rączka, jak i koleżanki i koledzy Wnuczka, nad którym Babcia sprawuje władzę totalitarną. Knują plan naprawy Babci, programują własny cud, zabierają Wnuczka z Babcią do leśniczówki, gdzie rzekomo ukazuje się dzik z głową Batorego. I wbijają przysłowiową piątą klepkę, nalewają oleju do głowy.

Humor naturalnie głupawy, czyli głupotę demaskujący. Morał, a jakże. To chyba najpoważniejsza scenka Gałczyńskiego, metafizyczna jak trzeba, obrazoburcza jak trzeba, bolesna jak trzeba. Jak często padamy ofiarą własnej śmieszności i absurdów życia codziennego? Groteska przeplatana parodią, patetyzmem, mistycyzmem, i zwykłym humorem (niekiedy czarnawym) trafia w gusta młodszych i starszych.