Zima sprzed roku była jedną z najłagodniejszych. Potwierdzało to spadkowy trend jeśli chodzi o liczbę mroźnych dni w Polsce. Luty z 2020 roku zapisał się w annałach jako najcieplejszy od ponad 30 lat. Tymczasem, zima 2020/2021 okazała się być najzimniejszą od lat. Szczególnie dało się to zauważyć na Suwalszczyźnie.
Naukowcy podkreślają, że jednorazowa fala chłodu nie przeczy jednak globalnemu ociepleniu. Pogoda a klimat to zupełnie dwie różne rzeczy i dlatego nie można na podstawie tymczasowych chłodów wyciągać zbyt pochopnych wniosków.
Meteorologia zawsze była ważna w naszym życiu, choćby z powodu planowanych podróży, wypoczynku czy wykonywania pracy zawodowej.
W ostatnich latach doświadczamy szczególnych zmian klimatu i o wiele więcej uwagi zwracamy na te zagadnienia. Dziś meteorologia to nasz konik, a prognozy śledzą miliony ludzi. Pogoda to pierwszy temat wielu rozmów, zwłaszcza w okresie poprzedzającym święta czy nadejścia wiosny.
O mijającej zimie, która była inna niż wiele poprzednich oraz o oczekiwaniu na przedwiośnie – rozmawiamy z prof. Mirosławem Miętusem – zastępcą dyrektora Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej:
DwuTygodnik Suwalski:
– Minione lata pokazały, że zimy w Polsce są lekkie. Tymczasem ostatnia zima potrafiła dać się we znaki, zarówno dużą ilością śniegu, jak i mrozu. W połowie stycznia br. mieliśmy nawet do czynienia z „bestią ze Wschodu”. Jaka więc była ta zima?
prof. Mirosław Miętus
Poprzednia zima była najcieplejsza od rozpoczęcia na ziemiach polskich regularnych pomiarów instrumentalnych, które datuje się na połowę XIX. Tegoroczna zima wcale nie była mroźna, tylko jak to określamy z punktu widzenia warunków termicznych – była zimą normalną, a średnia temperatura zgodna z normą.
Z punktu widzenia ekstremalnych wartości temperatury, czyli najniższych temperatur, to w Suwałkach minimalna temperatura 18 stycznia wyniosła -26,4 stopnia Celsjusza. Jednakże, jeszcze tego samego miesiąca, bo 22 stycznia mieliśmy temperaturę +5,5 stopnia.
W ocenie surowości zimy zadziałał więc mechanizm mentalny. My w swej świadomości przenieśliśmy się już w epokę daleko posuniętego globalnego ocieplenia i zakładamy sobie, że zimy będą tylko ciepłe, a temperatura będzie stale wzrastała. Tymczasem zima normalna oznacza dziś całkowitą mieszankę dni termicznie bardzo mroźnych, ale także dni łagodnych oraz ciepłych.
DwuTygodnik Suwalski:
– Czy mroźna zima daje dobre efekty dla człowieka i przyrody? Czy obfitość śniegu przyniosła przyrodzie więcej wody, której w gruncie jest coraz mniej?
prof. Mirosław Miętus
Zima śnieżna to zapas wody, który dociera do gruntu, w okresie kiedy jest zmniejszone zapotrzebowanie na wodę. Uprawy rolnicze o tej porze nie mają potrzeb, lasy są w stanie małej aktywności biologicznej, a ponadto są małe straty w wyniku parowania. Woda roztopowa w głównej mierze zasila więc warstwę gruntu używaną pod uprawę rolniczą, jak też przechodzi poniżej.
Są jednak rodzaje gruntów takie, jak np. gliny zawałowe, czyli mieszanina żwirów, piasków i kamieni, często określane mianem śmietnika polodowcowego. Nie „trzymają” one wody, pomimo, że w pobliżu potrafią być ulokowane jeziora. Dodatkowo, żwirownie powstające w okolicy przecinają warstwy wodonośne i powodują zaburzenia w dotychczasowym poziomie wód gruntowych. Taka jest w części Suwalszczyzna.
Śnieżna zima może pomóc, ale niekoniecznie rozwiąże problemy. Może się bowiem okazać, że ingerencja człowieka jest tak daleko posunięta, że pokrywa śnieżna, która tej zimy wystąpiła, nie będzie wystarczająca. Hydrolodzy twierdzą, że mimo to bilans wody w gruncie na pewno ulegnie poprawie.
DwuTygodnik Suwalski:
– Zmiany klimatyczne powodują, że coraz częściej mamy do czynienia z anomaliami pogodowymi, typu śnieg w maju lub plusowy grudzień. Czy huragany, nawałnice, gradobicia albo nawet trąby powietrzne mogą wkrótce stać się rzeczą powszechną?
prof. Mirosław Miętus
Ogólnie rzecz biorąc, w cieplejszej atmosferze przebieg zjawisk atmosferycznych jest bardziej gwałtowny. Gradobicia nie są obce na Suwalszczyźnie. Czy jest ich więcej? Niewiele, ale mamy większe gradziny, czyli kule lodowe mogące niszczyć nasze uprawy owoców i warzyw, ale także zniszczyć mienie np. zbić szybę lub uszkodzić karoserię samochodów.
Zjawiska, które towarzysza wichurom i silnym wiatrom są bardzo groźne. Jeśli chodzi o trąby powietrzne, to wyraźnie zarysowuje się pewien szlak przez Polskę. Nie występują one z dużą regularnością, oraz w innej części kraju, niż Suwalszczyzna, ale to się zmienia, m.in. wraz ze współczesną zmianą klimatu tj. ocieplaniem klimatu. Aby trąba powietrzna powstała muszą zetknąć się dwie masy powietrza – bardzo zimna z bardzo ciepłą. Powstaje wtedy charakterystyczny kołowy ruch warstw powietrza, które „karmi się” energią ze styku tych dwóch mas. Wydziela się wtedy energia, która przekształcana jest w energię kinetyczną ruchu obrotowego.
Prędzej można się jednak spodziewać w Europie oraz Polsce klasycznego tornada niż huraganu tj. rozległego obszaru niskiego ciśnienia z wiatrami o prędkościach średnich przewyższających 33 m/s i połączonego z ulewnymi opadami.
DwuTygodnik Suwalski:
– Gdzie szukać wiedzy o pogodzie? Są portale, komunikaty meteorologów, alerty, ale także osoby potrafiące obserwować przyrodę lub zachody słońca, albo czytać przysłowia.
prof. Mirosław Miętus
Przyrodę warto obserwować dlatego, że fenologia, czyli fazy rozwoju roślinności są ściśle powiązane ze warunkami termicznymi, a więc klimatem. IMGW także prowadzi sieć pomiarów fenologicznych, bowiem to dostarcza informacji użytecznej, jak wiązać warunki meteorologiczne i klimatyczne z informacją o znaczeniu gospodarczym, głównie przydatną rolnikom i sadownikom.
Jeśli chodzi o źródła prognoz pogody, to mogę zachęcić do korzystania z serwisu IMGW, choć wiem, że są także inne. Czym różni się nasz serwis od konkurencyjnych? My ciągle weryfikujemy nasze prognozy z tym co w istocie zaistniało. Jaka naprawdę była temperatura na tym obszarze, ile spadło tego zapowiadanego deszczu i jaki był błąd w prognozach.
Błąd prognoz ulega zmniejszeniu, choć zawsze jakiś on będzie. By to dalej poprawiać, potrzebne są inwestycje. Jakieś dziesięć lat temu Światowa Organizacja Meteorologiczna wyliczyła, że poprawa wskaźnika jakości prognoz (sprawności) o 1% wymaga wpompowania 1 mld dolarów amerykańskich w system globalny obserwacji pogody. To pokazuje jaka jest skala tego przedsięwzięcia. To oznacza także, że nie można skupiać się tylko na sobie ale i obserwować, czy ktoś z sąsiadów za bardzo nie odstaje, bo pogoda nie zna granic. Ja zapraszam na stronę: meteo.imgw.pl jak również do aplikacji IMGW, która jest w systemie Google Play, a do informacji o klimacie Polski na stronę: klimat.imgw.pl
Prognozy krótkoterminowe w wymiarze 3-5 dni są praktyczne i sprawdzają się najczęściej. Mówi się, że ten, kto będzie umiał przewidzieć pogodę w dowolnym horyzoncie czasowym na poziomie 99,9% ten będzie rządził światem i to będzie najbogatsza osoba na świecie. Mam nadzieję, że to nigdy nie nastąpi.
DwuTygodnik Suwalski:
– Suwałki zawdzięczają swoją obecność na pogodowej mapie Polski tym, że jest tu generalnie najzimniej. Okazuje się jednak, że latem pojawiają się tu coraz częściej takie momenty, że obszar Suwalszczyzny potrafi być najcieplejszy w kraju. Czy w związku z tak postępującymi zmianami Suwałki z czasem mogą zniknąć z mapy prognozy pogody?
prof. Mirosław Miętus
Suwałki na pewno nie znikną z mapy pogody, bo chociażby jest tu stacja meteorologiczna a punktowe informacje są bardzo cenne. Każda informacja zdobyta przez pomiary in situ pozwala weryfikować wszystkie pomiary telemetryczne, które pozyskujemy przez analizę obrazów i zdjęć satelitarnych oraz radarowych. Te pomiary są bardzo ważne.
To, że w Suwałkach latem potrafi być bardzo ciepło, a więc występuje kontrast temperatur w stosunku do zimy, wynika z faktu, że obszar jest pod wpływem klimatu kontynentalnego. Jest to skutek wpływu ośrodków barycznych zlokalizowanych na wschód od Polski, które kształtują pogodę w rejonie Suwałk częściej niż te znad Atlantyku.
W najbliższych dwóch lub nawet trzech dekadach obraz ten będzie utrzymywał się i na pewno nie zmieni się szybko. Suwalszczyzna nadal będzie co jakiś czas jednym z najcieplejszych miejsc w kraju latem i najzimniejszych zimą, a IMGW uwzględni te niezwykle urokliwe miejsca na swej ogólnopolskiej mapie pogody.
Dziękujemy za rozmowę
Mirosław Miętus (ur. 21 kwietnia 1960) – polski fizyk, oceanograf i geograf, profesor, doktor habilitowany, były dyrektor Instytutu Geografii Uniwersytetu Gdańskiego, kierownik Zakładu Meteorologii i Klimatologii Instytutu Geografii Uniwersytetu Gdańskiego, od 2021 zastępca dyrektora Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.