Święci Roch i Romuald, czarny pies i złota korona to najczęstsze motywy, które pojawiały się w limerykach zgłoszonych na tegoroczną edycję konkursu „Suwalskie limeryki latem”, zorganizowanego po raz dziewiąty przez Bibliotekę Publiczną im. M. Konopnickiej w Suwałkach, Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich oraz Stowarzyszenie Kulturalne „Bibliofil”, pod patronatem Prezydenta Miasta Suwałk. Autorzy zwycięskich limeryków zostali uhonorowani 9 sierpnia podczas „Dni Suwałk”.

Celem konkursu jest popularyzacja poezji, a zwłaszcza tak mało znanej formy literackiej jaką jest limeryk, upamiętnienie 300. rocznicy nadania przez kamedułów wigierskich praw miejskich Suwałkom, promocja Suwałk oraz Suwalszczyzny na mapie kulturalnej Polski, odkrywanie i wspieranie talentów literackich rodzimych i przyjezdnych, wzbogacanie codzienności o uśmiech i radość płynącą z twórczości literackiej.

„Suwalskie limeryki latem”  w każdej edycji nawiązują motywem przewodnim do innych suwalskich odniesień. W tym roku organizatorzy poprosili, aby wierszykach pojawiły się postaci i elementy z herbu Suwałk. Na konkurs nadesłano 101 utworów. Wszystkie spełniały wymogi formalne stawiane limerykom.
W poetyckich miniaturach mnisi Roch i Romuald najczęściej wędrowali przez świat, aż zatrzymali się w malowniczej krainie na Północy, wśród pagórków i jezior. I tak powstały Suwałki. W tegorocznej edycji takich rymowanych opowieści, złożonych z kilku limeryków było wyjątkowo dużo. Jedną z nich, autorstwa Aliny Kizierowskiej z Borówca uhonorowano pierwszą nagrodą – Piórem Prezydenta Suwałk.

Oto zwycięska limerykowa opowieść:
„Spotkał święty Romuald co kocha
Suwałki, niemniej świętego Rocha
– A może by kameduło
Utworzyć święte duo?
Lecz Roch mu tylko strzelił focha.

Drogi braciszku wyruszmy zatem,
W zielone góry, najlepiej latem,
Krzyż weź złoty, koronę
Ja psa i kij na obronę,
Ruszam po srebrną wędrowca szatę.

Idą, w dali aż trzy góry!
Czy zdobędzie jedną który?
Stanęli jak zaklęci,
A Rocho nosem znów kręci,
– Ja tam wolę miejskie mury.

Trzysta lat już tak bez przerwy
Medytują, aż ich w herby
Miasta Suwałk wzięli,
By wszyscy widzieli
Czym się kończą świętych derby.

Ps
I tylko szkoda biednego psa,
Bo całe wieki w bezruchu trwa,
Patrzy na złotą koronę
Wzrokiem cokolwiek zdziwionym,
Czy aportować ją ma?

I jeszcze a propos czarnej laski
Co ją Roch dostał z bożej łaski,
Czy taki święty aby
Na pewno chciał kij miast baby?
Ot, i świętości cienie i blaski.”

Druga nagroda, przyznana przez Dyrektora Biblioteki Publicznej im. Marii Konopnickiej przypadła Arturowi Kozłowskiemu z Ząbkowic Śląskich. Oto limeryki laureata „Inspirowane (mniej lub bardziej) herbem Suwałk”:
„Raz wędrował w kierunku wsi Płaska
mnich a czarna wspierała go laska.
Szedł po nocy dość słaby
– straszny pies był na baby
a ta laska to była Malgas(z)ka.

Plastyk amator ze wsi Jodoziory
w suwalskim herbie machnął kolory.
Doszło do rękoczynów,
„Prowokacja Litwinów!
Te kolory to puszka Pandory!

Doszło niegdyś w suwalskiej Szwajcarii
do stosunków sąsiedzkich awarii.
Pewien Roch, zbrodniarz zgoła,
kradł kapustę Kościoła
Dostał świądu, uwiądu, malarii.

Blisko Suwałk, w rzepaku łanie
zległa księżna przed rozwiązaniem,
A Romuald wraz z Rochem
nie pomogli ni trochę
– dziełem diabła dla mnichów są panie.

Miejsce akcji – jezioro Brożane,
w scysji zwarci Romuald z Ro(ch)manem.
„Panie, chcesz pan mieć sprawę?
Kundel niszczy mi trawę!
Bierz pan bydlę i nie bądź organem!

 

Trzecia nagroda, ufundowana przez DwuTygodnik Suwalski powędrowała do Pawła Szczecińskiego z Ostrołęki. Oto wyróżniona opowieść zbudowana z pięciu limeryków:
„Powstanie Suwałk
opisane w limerykach

Z  Romualdem Roch usiadł przy stole,
stwierdził: Mamy tu rzekę i pole.
Może tak przed obiadem
założymy osadę
i nazwiemy ją prosto – Opole.

Rzekł Romuald: Nie widzę tu związku.
Wszak Opole już leży na Śląsku!
Nie wymyślaj ty prochu.
Lepiej wróciłbyś, Rochu
do spełniania dziś swych obowiązków!

Skoro nie, a – Roch zmienił coś w planach –
jeziorami kraina obsiana
jak rzepakiem lub bobem,
więc niech w każdej się dobie
zda mieszkańcom, że są w Jezioranach!

Odpowiedział Romuald znad chałki:
Może jednak ty załóż psu wałki!
W lokach lepiej mu, nie?
Że nie słyszał Roch p
Krzyknął: Świetnie! To będą Suwałki!
***
Gdy król August zawitał w Suwałkach,
to z radości i szczęścia aż załkał.
Prawa miasta potwierdził w zachwycie
i nałożył podatki. Tak życie
się zaczęło, skończyła zaś bajka.”

Czwartą, przyznaną przez Stowarzyszenia Kulturalne „Bibliofil” otrzymała Ilona Balcerczyk z Łodzi. Poniżej wierszowane historie jej autorstwa:
„Święty Romuald w Suwalskiej stronie
Po handlarsku potarł swe skronie
I rzekł: mój Rochu
Potargujem się trochu:
Pies z laską – za góry w koronie!

Dwaj mnisi w suwalskim klasztorze
Zakrzyknęli raz: Dobry Boże
Przewróciło się we łbie
Psu – chce być w herbie!
I stać tam, gdzie żółte podłoże!

Kameduła Roch Święty w Suwałkach
Wizję wielką raz przeżył przy całkach
I ujrzał zieloną górę z koroną
Lecz niecałą, bo w trzech kawałkach

Dwaj sławni mnisi z Suwalszczyzny
Taką mieli słabość do dziczyzny
Że szaty srebrzyste
Przehandlowali za pieczyste
I w trzech górach ukryli swe golizny

Święty Roch w mieście Suwałki
Wciąż gubi swoje zapałki
Czasu to szmat
Już ze trzysta lat!
Aż z zapałek się zrobiły trzy wałki”

Wyróżnienia za pojedyncze limeryki, za szczególne potraktowanie patronów Suwałk, powędrowały do następujących autorów:
– Piotr Wiśniewski z Suwałk,
– Grzegorz Żak ze Studnisk Dolnych,
– Karol Wysocki z Olecka.
Uwagę jurorów, jak zawsze, zwróciły także godła poetów. W tegorocznej edycji rymowali m.in. Wenus, Wuj Iluminat, Szwagier,  Aławus Niepośledni, Ponury Siepacz, Szerszeń, Sernik, Jaćwing, Chlodwig, Philogelos, Pióropusz i Biały garnitur.