Minęło 50 dni od powołania Marcina Bonisławskiego na stanowisko Zastępcy Prezydenta Miasta Suwałk, odpowiedzialnego za szeroko rozumianą gospodarkę komunalną, w tym spółki komunalne. „DwuTygodnik Suwalski” zapytał o jego pierwsze spostrzeżenia i najważniejsze działania.

– Jakie były te pierwsze półtora miesiąca pracy na stanowisku Zastępcy Prezydenta Miasta Suwałk?
– To etap wchodzenia w nowe zadania, tematy, poznawanie nowych obszarów. W urzędzie pracuję już od 13 lat i dotychczas zajmowałem się pozyskiwaniem środków zewnętrznych, co stanowi niewielką, ale istotną część moich dzisiejszych obowiązków. Myślę jednak, że te wszystkie minione lata dużo mi dały. Poprzez projekty miałem okazję poznać wiele obszarów działania miasta, a także poznać wielu ludzi, z którymi mam teraz przyjemność współpracować w innej formule. Pozyskiwanie środków i realizacja tak różnorodnych projektów możliwe są dzięki zaangażowaniu i pracy całego zespołu.

– Na jakim etapie jest jedna z największych inwestycji komunalnych w Suwałkach, czyli budowa spalarni odpadów?
– W listopadzie poprzedniego roku inwestor – spółka Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami w Suwałkach zawarła umowę z generalnym wykonawcą firmą INSTAL Warszawa. Kontrakt jest realizowany w formule projektuj i buduj, dlatego w pierwszej kolejności zostaną zrealizowane prace związane z przygotowaniem dokumentacji technicznej oraz uzyskaniem pozwolenia na budowę. Koniec prac zgodnie z harmonogramem jest zaplanowany na połowę 2027 r. Instalacja wygeneruje dla naszego miasta szereg korzyści. Wpisuje się w transformację systemu ciepłowniczego i energetycznego. Będzie przetwarzać 25 800 ton odpadów rocznie. Pozwoli to na zmniejszenie zużycia węgla o 7,4 tys. ton rocznie, co przyniesie oszczędności w zakupie tego surowca oraz zakupie uprawnień do emisji CO2. Korzyścią dla miasta będą również przychody ze sprzedaży energii elektrycznej.
Nie jest to jedyna znacząca inwestycja w system ciepłowniczy miasta. Trwa już realizacja bardzo ważnego projektu Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej dotyczącego budowy dwóch biomasowych kotłów parowych. Zgodnie z harmonogramem zostanie ukończona z początkiem 2026 r. Efektem obu tych inwestycji będzie nowy miks paliwowy miasta Suwałki, w którym 75% energii będzie pochodziło z OZE (biomasa), 15% z odpadów i tylko 10% z węgla.

– Rosną koszty funkcjonowania komunikacji miejskiej. Co samorząd robi by je ograniczyć?
– Dwie największe pozycje w kosztach komunikacji miejskiej to koszty osobowe (ok 52%) oraz koszty paliw (ok. 23%). Poziom i struktura zatrudnienia jest na poziomie optymalnym, umożliwiającym realizację założonej pracy przewozowej. W zakresie ceny zakupu oleju napędowego PGK w Suwałkach stara się obniżyć ją w wyniku udzielenia zamówienia publicznego wspólnie z innymi podmiotami miejskimi. W najbliższym czasie olej napędowy zostanie zastąpiony energią elektryczną zasilającą autobusy elektryczne. Może to obniżyć koszt paliw i energii, ponieważ w dużym stopniu pojazdy będą zasilane energią wytwarzaną we własnej instalacji fotowoltaicznej współpracującej z magazynem energii. Oznacza to wymierne oszczędności. Oprócz kosztów nie wolno jednak zapominać o przychodach, a te zależą od liczby pasażerów wnoszących opłatę za przejazdy autobusami miejskimi. Liczba pasażerów korzystających z publicznego transportu zależy od jego atrakcyjności. Inną metodą zwiększenia atrakcyjności komunikacji miejskiej jest odpowiednie dopasowanie siatki połączeń i częstotliwości kursów do potrzeb mieszkańców, tak aby przemieszczanie się autobusem było korzystniejsze od podróży samochodem.

– Nasz kraj odzyskał dostęp do środków unijnych. Czy trafią one do Suwałk?
– Perspektywa finansowa 2021-2027 jest już na półmetku realizacji. Tym razem podstawową formułą realizacji projektów są tzw. projekty zintegrowane realizowane wspólnie przez Miasto
i Gminę Suwałki. Komisja Europejska uznała, że problemy i wyzwania jakie dotyczą samorządów nie kończą się na granicy miasta czy gminy, ale dotykają w równym stopniu sąsiadujące samorządy. Efektywniej będzie jeżeli będziemy te problemy rozwiązywać wspólnie. Dlatego też miasto i gmina w 2023 r. opracowały wspólną „Strategię rozwoju ponadlokalnego Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Suwałk 2030”.
Osobną grupą zadań, które będziemy realizować to projekty związane ze zrównoważoną mobilnością, finansowane ze środków Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej oraz Krajowego Planu Odbudowy. W sumie na komunikację miejską w perspektywie do roku 2028 wydamy 114 mln zł, z czego ok. 94 mln zł będzie stanowiło dofinansowanie. Dwa z tych projektów znajdują się już na etapie realizacji.
W grudniu ubiegłego roku złożyliśmy wnioski o dofinansowanie na Mediatekę, 3 projekty dotyczące montażu innowacyjnych OZE na budynkach użyteczności publicznej oraz projekt smart city, w ramach którego m.in. zainstalujemy nowoczesny system sterowania oświetleniem ulicznym oraz zamontujemy system zarządzania sygnalizacją świetlną, który poprawi płynność ruchu w mieście. Ocena tych projektów powinna zakończyć się w marcu-kwietniu tego roku, a następnie przejdziemy do ich realizacji.

– Jak ocenia Pan wpływ dyskusji o „przesmyku suwalskim” na suwalską gospodarkę?
– Gospodarka i biznes nie lubią zamieszania, szczególnie tego geopolitycznego. Zanotowaliśmy np. spadek liczby turystów. Dane przed wybuchem wojny, na koniec 2021 r. wykazały 45 000 osób odwiedzających miasto. W kolejnym roku, po wybuchu wojny było to już zaledwie 26 000 osób (z czego liczba turystów zagranicznych spadła z 1129 osób w roku 2021 do 130 w roku 2022). Podobne tendencje w turystyce występują w całym subregionie suwalskim.
Tym, co wyróżnia naszą gospodarkę lokalną jest jednak jej różnorodność i to, że nie mamy jednej dominującej branży. Nie jesteśmy monokulturą drzewną, mleczarską, itd. Nie mamy jednego zakładu, na którym opiera się całe miasto. Nasza gospodarka lokalna to wiele branż, co przyczynia się do jej odporności na różnego rodzaju kryzysy czy zawirowania i pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość.

– Dziękujemy za rozmowę.