Od poniedziałku 20 kwietnia można już wejść do lasów, parków i na inne tereny zielone. Suwalczanie z tej możliwości skwapliwie skorzystali.

Całe rodziny z wózkami,  małymi dziećmi a także z pupilami domowymi – pieskami wyruszyły szlakami pieszymi Wigierskiego Parku Narodowego. Jak zwykle największą popularnością cieszyła się  Zatoka Słupiańska a także ścieżki wokół popularnych jeziorek-Sucharów.

Mimo zdjęcia zakazu wstępu do lasu, wciąż zamknięta jest infrastruktura. Nie będzie można korzystać z siłowni zewnętrznych, wiat i placów biwakowych. Chodzi o to, żeby nie gromadziło się w tych miesiącach więcej osób niż powinno. Trzeba pamiętać także o zachowaniu dystansu.

Zdziwione nagłym pojawieniem się po prawie  miesięcznej nieobecności ludzi są dzikie zwierzęta. Niech przykładem będzie bóbr na bulwarach nadrzecznych Czarnej Hańczy, któremu nagłe pojawienie się ludzi przerwało wygrzewanie się na słońcu.