Szkoła Podstawowa nr 11 z Oddziałami Integracyjnymi w Suwałkach ma od piątku (19 października) imię i sztandar. Patronem placówki został wybitny Polak, as lotnictwa – generał pilot Witold Urbanowicz. Tym samym ,,jedenastka” przejęła tradycje Gimnazjum nr 5, które nosiło imię dowódcy Dywizjonu 303. W uroczystościach udział wzięli: przedstawiciele władz państwowych, w tym Inspektora Sił Powietrznych, władz samorządowych, członkowie rodziny gen. bryg. pil. Witolda Urbanowicza, przedstawiciele Kuratorium Oświaty, jednostek oświatowych z miasta i regionu, delegacja z zaprzyjaźnionej szkoły z niemieckiego Waren, przedstawiciele służb mundurowych i duchowieństwa, nauczyciele i uczniowie SP11.

Uchwałę Rady Miejskiej w sprawie nadania imienia Szkole Podstawowej nr 11 z Oddziałami Integracyjnymi w Suwałkach imienia generała brygady pilota Witolda Urbanowicza odczytał zebranym Zdzisław Przełomiec, Przewodniczący Rady Miejskiej w Suwałkach. Akt nadania sztandaru natomiast Czesław Renkiewicz, Prezydent Suwałk.

Symbolicznego wbicia gwoździ przy sztandarze dokonali przedstawiciele władz miasta, kuratorium, fundatorzy, rodzice, pracownicy i uczniowie szkoły. Po przekazaniu sztandaru odbyło się ślubowanie uczniów.

Gratuluję pomysłu kontynuacji patrona Gimnazjum nr 5. Wyśmienita postać, bohater, dowódca Dywizjonu 303, wspaniały wzór do naśladowania, do wyciągania wniosków z jego patriotyzmu, działania i waleczności. Wzór godny naśladowania przez nas wszystkich. Chciałbym życzyć całej szkole żeby ten sztandar dodał Wam skrzydeł. Wznieście się na wyżyny swoich możliwości. Niech ten sztandar towarzyszy Wam przy okazji różnych uroczystości. Noście go z dumą – mówił Czesław Renkiewicz, Prezydent Suwałk.

Na ręce Piotra Zielińskiego, dyrektora SP11 Prezydent przekazał czek na 10 tys. zł.

Na zakończenie nauczyciele ,,jedenastki” otrzymali Nagrody Prezydenta Suwałk z okazji niedawnego Dnia Edukacji Narodowej.

 

Witold Aleksander Urbanowicz

Witold Aleksander Urbanowicz urodził się 30 marca 1908 roku w Olszance koło Suwałk. W 1930 roku wstąpił do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Jako podporucznik obserwator został skierowany do służby w nocnym dywizjonie bombowym 1 Pułku Lotniczego w Warszawie. Po ukończeniu kursu wyższego pilotażu zostaje przeniesiony do lotnictwa myśliwskiego. Już jako pilot latał w eskadrach: 113, a następnie 111 „Kościuszkowskiej”. Z tą drugą z nich przeniesiono go do bazy przy granicy z ZSRR z zadaniem odpędzania samolotów naruszających polską przestrzeń powietrzną. Urbanowicz w sierpniu 1936 roku zaliczył swoje pierwsze zwycięstwo w walce powietrznej. Ten incydent zadecydował o przeniesieniu go do szkolnictwa – do Dęblina, na stanowisko instruktora pilotażu (gdzie otrzymał swój przydomek – „Kobra”). Pierwszego września 1939 roku o 4.45 bez formalnego wypowiedzenia wojny, siły zbrojne Trzeciej Rzeszy zaatakowały Polskę z trzech stron: z północy, zachodu i południa. Wojna zastała Urbanowicza w trakcie ćwiczeń w powietrzu w szkole w Dęblinie. Gdy jego samolot został zniszczony na ziemi, dostał rozkaz doprowadzenia grupy podchorążych do Rumunii, skąd miał odebrać rzekomo dostarczone tam samoloty. Wobec niedostarczenia do Rumunii samolotów, Urbanowicz wrócił z granicy do kraju w celu kontynuowania walki. Pochwycony przez oddział Armii Czerwonej, uciekł wraz z dwoma podoficerami i po trzech dniach dołączył do swojego oddziału w Rumunii, skąd niebawem przetransportowano ich do Francji. W końcu stycznia 1940 roku Urbanowicz znalazł się w grupie pilotów, która przyjęła zaproszenie wstąpienia do brytyjskich dywizjonów RAF-u i przeniósł się do Wielkiej Brytanii. Jako pilot 145 Dywizjonu myśliwskiego RAF, Urbanowicz rozpoczął 4 sierpnia loty operacyjne w Bitwie o Anglię.  8 sierpnia strącił pierwszego Messerschmitta . 21 sierpnia objął dowództwo eskadry „A” w polskim dywizjonie 303. 7 września, został mianowany dowódcą dywizjonu 303 po ciężko poparzonym w walce majorze Krasnodębskim. Witold Urbanowicz zasłynął jako dowódca najlepszego dywizjonu myśliwskiego Bitwy o Anglię w jej decydującej fazie. Z wynikiem 17 pewnych i jednego prawdopodobnego zestrzelenia jako jedyny Polak znalazł się w pierwszej dziesiątce najskuteczniejszych pilotów alianckich tej bitwy. 21 października zdał dowództwo Dywizjonu 303 por. Hennebergowi. Został wysłany do USA z serią odczytów dla Polonii amerykańskiej w celu naboru ochotników do wojska. Służył w szkolnictwie lotniczym w Wielkiej Brytanii, po czym został oddelegowany do Waszyngtonu na stanowisko zastępcy attaché lotniczego przy polskiej ambasadzie. We wrześniu 1943 roku Urbanowicz ochotniczo wstąpił do amerykańskiej 14 Armii Lotniczej walczącej na froncie chińskim. Został przydzielony do słynnego dywizjonu znanego jako „Latające Tygrysy”. W trakcie walk na Dalekim Wschodzie zestrzelił 11 samolotów podczas walk i ataków na lotniska japońskie w Chinach i na Tajwanie. Był mistrzem pilotażu. W 1945 roku został przeniesiony w stan nieczynny. Po zwolnieniu ze służby pozostał w Stanach Zjednoczonych. Osiadł wraz z rodziną w Nowym Jorku, Władze RP na uchodźstwie mianowały go pułkownikiem. W 1973 roku przeszedł na emeryturę. Do 1994 był konsultantem w amerykańskim przemyśle lotniczym. W czerwcu 1991 roku przyjął ofertę przyjazdu do kraju. 11 listopada 1995 roku, podczas kolejnej wizyty, Prezydent RP Lech Wałęsa mianował go generałem brygady.  Generał brygady pilot Witold Urbanowicz zmarł w szpitalu amerykańskich weteranów na Manhattanie.