O nowym zespole Ślepska Malow Suwałki rozmawiamy z prezesem klubu Wojciechem Winnikiem.

– Na jakim etapie tworzenia zespołu jest aktualnie Ślepsk Malow Suwałki?

– Skład na sezon 2022/2023 jest już zamknięty. Publikacje, dotyczące spraw związanych z nowymi twarzami w zespole, regularnie pojawiają się za pośrednictwem mediów społecznościowych klubu. Przerwa po sezonie w hali to przede wszystkim bardzo wytężony czas dla klubowej administracji. Niespełna 3 tygodnie temu zakończyliśmy kolejny sezon Suwalskiej Amatorskiej Ligi Siatkówki, a obecnie przygotowujemy drugą edycję Turnieju Piłki Siatkowej Plażowej Mężczyzn „Polarna Plaża”. Zawodnicy natomiast otrzymali z początkiem czerwca plany treningowe. Pierwsza weryfikacja ich wakacyjnej pracy nastąpi 1 lipca, kiedy to dowiemy się jak wygląda ich forma fizyczna oraz którym elementom związanym z przygotowaniem motorycznym muszą poświęcić jeszcze więcej uwagi. Okres przygotowawczy do sezonu 2022/2023 rozpocznie się 25 lipca w Hali Sportowo-Widowiskowej „Suwałki Arena”, a następnie wejdziemy na długą prostą, której metę zobaczymy dopiero w okolicach kwietnia lub maja 2023 roku.

– Jakie zadania są przed zespołem w nowym sezonie 2022/2023?

– Tradycyjnie czekamy na moment, w którym do klubu przyjadą wszyscy zawodnicy i członkowie sztabu szkoleniowego, a przede wszystkim reprezentanci poszczególnych krajów. Zazwyczaj dzieje się to w okolicach połowy września. To właśnie wtedy spotykamy się w zamkniętym gronie i dyskutujemy na wszystkie tematy związane ze zbliżającymi się rozgrywkami. Wiemy o co chcemy grać. Chcielibyśmy, aby kolejny sezon przyniósł przede wszystkim ogromną wolę sportowej walki, zawziętości do ostatnich piłek i jak najmniej przegranych spotkań w stosunku 0:3. W sezonie 2021/2022 takich meczów zdarzyło się niestety sporo. Bardzo nam zależy na rywalizacji o fazę play-off do samego końca. Wiemy z kim się mierzymy. Potencjał zespołów z czołówki tabeli PlusLigi jest niezwykle wysoki. Występują tam czołowi gracze na swoich pozycjach na świecie. Chcemy czuć ducha rywalizacji o cele, pozostające nierzadko w sferze marzeń. Kolejnym celem jest odbudowanie pięknej frekwencji. Atmosfery, której zazdrościły nam najlepsze kluby w Polsce. Życzymy sobie, aby sprawy związane z obostrzeniami i pandemią nie wróciły. Wierzymy, że działania promocyjne, które planujemy na początek sierpnia, przyniosą pozytywne rezultaty i piękne, siatkarskie widowiska w suwalskiej hali będą obserwowane przez komplet najlepszej publiczności w kraju.

– W jaki sposób sytuacja rynkowa wynikająca m.in. z inflacji może oddziaływać na funkcjonowanie klubu?

– Wpływa tak samo, jak na każde inne przedsiębiorstwo. Rosnące koszty transportu, hoteli i wszelkich usług gastronomicznych będą z pewnością bardzo odczuwalne. Nie inaczej będzie w przypadku organizacji domowych meczów, gdzie koszty związane z ich kompleksową obsługą i zapewnieniem kibicom wydarzenia o najwyższej jakości organizacyjno-sportowej również wzrastają. To wszystko zostanie jednak zweryfikowane w planie finansowym przed następnym półroczem. Przetrwaliśmy fazę związaną z pandemią, przetrwaliśmy zawirowania za naszą południowo-wschodnią granicą, jeszcze wcześniej poradziliśmy sobie z brakiem hali, co było efektem budowy i późniejszych odbiorów Hali Sportowo-Widowiskowej „Suwałki Arena”. Głęboko wierzę, że grupa ludzi, która pracuje w klubie, uodporniła się na wszelkie kłody rzucane przez los i potrafi znaleźć niekonwencjonalne metody na pojawiające się problemy, że suma sumarum nadchodzący sezon zapiszemy na plus, również pod kątem sfery finansowej.

– Zarządzanie klubem PlusLigi przysparza mnóstwa emocji na najwyższym poziomie. Jak Pan to odreagowuje?

– Tak naprawdę wiedzą to tylko Ci, którzy są najbliżej klubu i uczestniczą na co dzień w realizacji tego ogromnego projektu. Warto przypomnieć ile energii kosztuje nas wszystkich typowy dzień meczowy, kiedy spotykamy się w biurze na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania, a wychodzimy z hali najczęściej po północy. Każdy ma swój zakres obowiązków i obszar działania. Bywa, że koniecznością jest powrót do działań o poranku, po nieprzespanej nocy. Moją największą oazą i miejscem, w którym akumulatory ładują się najlepiej, jest oczywiście dom i grono rodzinne. Najlepszą metodą jest, w mojej ocenie, odłożenie telefonu i spędzenie czasu z najbliższymi. Ubolewam nad tym, że rzadko się to zdarza. W nadchodzącym sezonie PlusLiga zyska na swojej intensywności, ponieważ będzie więcej meczów rozgrywanych również w środy, co jest efektem powiększenia rozgrywek o dwie drużyny. Trzeba zachować więc zdrowy balans pomiędzy hobby, pracą i czasem prywatnym. To pozwala na wejście w kolejne wyzwania z nową energią.

– Dziękujemy za rozmowę.

Trwa tworzenie drużyny Ślepska Malow Suwałk na nowy sezon PlusLigi.

Z ubiegłorocznego składu odeszło sześciu siatkarzy. W poprzednim numerze DTS informowaliśmy, że w suwalskiej drużynie nadal grać będą: Paweł Halaba, Przemysław Smoliński i Mateusz Czunkiewicz. Dołączyli do nich nowi zawodnicy: Miran Kujundžić z Serbii, Argentyńczyk Matías Pages Sánchez, Mariusz Magnuszewski, Bartosz Filipiak i Arkadiusz Żakieta. Wszystkich tych siatkarzy przedstawiliśmy w poprzednim wydaniu „DwuTygodnika Suwalskiego”. Przypomnijmy, że przed kilkoma miesiącami przedłużono umowę na następny sezon z libero Pawłem Filipowiczem, a do końca sezonu 2022/23 ważny kontrakt ze Ślepskiem Malow ma też norweski środkowy Andreas Takvam.

W Ślepsku Malow w następnym sezonie ponownie zagrają: Adrian Buchowski, Łukasz Rudzewicz i Cezary Sapiński. 31-letni przyjmujący A. Buchowski wypełni tym samym dwuletni kontrakt, podpisany przed rozpoczęciem sezonu 2021/2022. W sezonie 2012/2013 grał w pierwszoligowej drużynie Ślepska Suwałki.

Kolejny sezon w suwalskiej drużynie rozegra Cezary Sapiński. 28-letni środkowy barwy Ślepska Malow reprezentuje od 2017 r. W PlusLidze rozegrał 71 meczów i zdobył 471 pkt. W ostatnim rankingu blokujących w PlusLidze sklasyfikowano go na 27 miejscu.

Nowym przyjmującym Ślepska Malow będzie 27-letni Dominik Depowski. Grał on w kilku klubach I ligi i Plus Ligi. W poprzednim sezonie z drużyną Aluronu CMC Warty Zawiercie wywalczył trzecie miejsce w PlusLidze. W najwyższej klasie rozgrywkowej rozegrał 133 mecze, w których zdobył 475 pkt.

37-letni środkowy Łukasz Rudzewicz, środkowy przedłużył kontrakt z klubem i rozpocznie tym samym dziewiętnasty sezon w Ślepsku Malow Suwałki. To sytuacja, która w zawodowym sporcie nie zdarza się często. Jest on jedynym siatkarzem w klubie, który przeszedł z zespołem wszystkie szczeble rozgrywkowe – od amatorskiej ligi zakładowej do Plus Ligi. W ostatnich sezonach pełnił kapitana biało-niebieskich.