Niezwykle udany był koncert otwarcia Suwałki Blues Festival 2024, który odbył się w Suwałki Arenie. W największej hali  w regionie zagrał Krzysztof Zalewski oraz hiszpański zespół Noa & Hell Drinkers. A ich występy obejrzała bardzo liczna publiczność.

Noa & Hell Drinkers udowodnili, że zwycięstwo w ubiegłorocznym European Blues Challenge  w Chorzowie nie było dziełem przypadku. W repertuarze mają dużo utworów rockowych, R&B, boogie-woogie i solowych i funky, które przypadły do gustu suwalskiej publiczności. Zalewski w Suwałki Arenie zagrał ten sam koncert, z którym ostatnio wystąpił na otwarciu Męskiego Grania w Żywcu i Openerze w Gdyni. Zaśpiewał największe przeboje ze swoich  dotychczasowych płyt  i z tej, która ukaże się we wrześniu.

Czwartkowe ulewy trochę pokrzyżowały plany organizatorom Suwałki Blues Festival. Poza koncertem otwarcia, odbyły się wieczorne koncerty klubowe i jeden plenerowy pod parasolami Baru Vanilla przy Placu Marii Konopnickiej, gdzie zagrał zespół Gold Harp Blues.

Piątek na Suwałki Blues Festiwalu rozpocznie się o godz. 11 śniadaniami bluesowymi w: Rozmarino, Browarze Półnbocnym, Black Pub KOmin, Hotelu Velvet, w Piwiarni oraz w Kurze na Chłodnej. A potem po południowe i wieczorne koncerty plenerowe polskich i zagranicznych gwiazd. Wystapią m.in. Voo Voo z Anną Rusowicz, Maciejem Maleńczukiem, Tomaszem Titusem Pukackim i WulusiemKraksaKryzys oraz brytyjski zespół When Rivers Meet i Hiszpanie z La Perra Blanco. O godz. 14:30 na ul. Chłodnej zaplanowano odsłonięcie kolejnej gwiazdy bluesowej, które nie odbyło się w czwartek  (11.07)ze względu na intensywne opady deszczu.

fot. DTS i Pogodne Suwałki