Od 15 lat w czerwcu przybywają do Suwałk ułani, by wykazać się swoimi umiejętnościami na dorocznym Pikniku Kawaleryjskim. Były pokazy sprawności jeźdźców oraz próba dzielności koni, które musiały pokonać tor przeszkód, w tym przejazd przez wodę. W tym roku nowością był pokaz przeciwpancernej armaty Bofors wz. 36 wykorzystywanej w czasie II wojny światowej.
– Dzięki takim imprezom jak Piknik Kawaleryjski mieszkańcy miasta dowiadują się, że Suwałki zawsze wojskiem stały – powiedział prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz podczas otwarcia pikniku.
Suwalski Piknik Kawaleryjski zyskał uznanie wśród jeźdźców z całej Polski, którzy kultywują kawaleryjskie tradycje. Co roku do Suwałk przyjeżdża kilkudziesięciu ułanów, strzelców konnych i szwoleżerów. Jak zwykle liczni suwalczanie obserwowali zmagania jeźdźców: nad Zalewem Arkadia i na placu przy ul. Nowomiejskiej. Słowa uznania należą się organizatorowi, czyli suwalskiemu Muzeum Okręgowemu. Patronat medialny nad Piknikiem Kawaleryjskim sprawował Dwutygodnik Suwalski.