Trwa dyskusja wokół utworzenia i przebiegu europejskiego korytarza transportowego, czyli tzw. Via Carpatii. Droga ta, przebiegająca przez tereny Polski wschodniej, ma duże znaczenia dla mieszkańców województwa podlaskiego, w tym niebagatelne dla suwalczan, dla których liczy się dobre połączenie drogowe z Białymstokiem. Tymczasem mamy kolejne potwierdzenie, że połączenie to jest zagrożone, bowiem dla obecnych władz priorytetowym stało się zbudowanie, w ramach Via Carpatii, w miejsce drogi Białystok-Augustów-Suwałki drogi ekspresowej Białystok-Ełk. Przeciw takiemu rozwiązaniu zaprotestowali przedsiębiorcy skupieni w Podlaskiej Radzie Przedsiębiorczości, którzy przyjęli w tej sprawie stanowisko stanowczo żądając zmiany projektu przebiegu planowanej w przyszłości drogi.
– Chodzi o to – mówi Henryk Owsiejew, suwalski przedsiębiorca i przewodniczący Podlaskiej Rady Przedsiębiorczości – by Suwałki miały dogodne połączenie ze stolica regionu – Białymstokiem. To ważne dla tysięcy suwalczan, którzy w naturalny sposób chcą mieć z tym miastem dogodne połączenie. W innym przypadku, jeśli decydenci utrzymają w mocy postanowienie o budowie Via Carpatii przez Ełk, będziemy jeździć do Białegostoku albo fatalną obecną drogą, albo też przez Ełk, trasą dłuższą o kilkadziesiąt kilometrów.
Stanowisko Podlaskiej Rady przedsiębiorczości jest zbieżne z tym, które przyjęła suwalska Rada Miejska w sierpniu 2016 roku.