W tym roku pracownicy suwalskich placówek: Domu Pomocy Społecznej „Kalina”, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej wspólnie obchodzili Dzień Pracownika Socjalnego. Były medale i odznaczenia, awanse, kwiaty, życzenia i gratulacje. Wśród gości znaleźli się m.in.: Bohdan Paszkowski, Wojewoda Podlaski, Bogusław Dębski, przewodniczący Sejmiku Województwa Podlaskiego oraz Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk i Zdzisław Przełomiec, przewodniczący Rady Miejskiej wraz z wiceprzewodniczącym Jackiem Niedźwiedzkim i radnymi: Krystyną Gwiazdowską i Mariolą Karpińską. Byli też goście z estońskiego Vōru.
Podczas uroczystości Medalem Złotym za Długoletnią Służbę zostali uhonorowani: Maria Bożenna Jurkun, Maria Kowalewska, Bożena Poczobut, Wiesława Szyszko oraz Małgorzata Zarzecka. Medale Brązowe za Długoletnią Służbę wręczono: Agnieszce Galickiej, Marcie Renda i Alicji Romanowskiej.
W piątej edycji konkursu „Anioły Dobroci” organizowanego przez MOPR nagrodę otrzymali Krystyna i Andrzej Smykowscy. Od stycznia 2013 r. są oni zawodową rodziną zastępczą, a od sierpnia 2016 r. prowadzą jedyny w Suwałkach Rodzinny Dom Dziecka. Aktualnie pod ich opieką pozostaje ośmioro dzieci w wieku od 2 do 16 lat.
O trudnej pracy pracowników
suwalskiego MOPR
rozmawiamy z Wiesławą Szyszko, kierownikiem
Działu Pomocy Środowiskowej.
– Co robią pracownicy socjalni?
– Pracownik socjalny to nie zawód. To misja. To nieszablonowe podejście do rodzin i szukanie nowych rozwiązań. Ta praca to wyzwanie, odpowiedzialność a czasem niebezpieczeństwo. To zawód trudny, który wymaga specjalistycznej wiedzy z wielu dziedzin, systematycznego dokształcania się, a z drugiej strony wymaga empatii, zrozumienia i wyrozumiałości, pochylenia się nad drugim człowiekiem, wyciągnięcia do niego ręki.
– Na czym polega praca socjalna?
– Praca socjalna to ukierunkowana pomoc osobom i rodzinom w rozwiazywaniu problemów lub odzyskania zdolności do funkcjonowaniu w społeczeństwie. Jest to świadczenie o charakterze niepieniężnym i jest świadczone bez względu na dochód. W ramach pracy socjalnej dokonuje się analizy i oceny sytuacji osób, rodzin i środowisk, na podstawie której udzielane są świadczenia z pomocy społecznej. To również obowiązek informowania przez pracowników MOPR o przysługujących świadczeniach i uprawnieniach osób zwracających się o pomoc. Udzielana jest pomoc np. w uzyskaniu dodatku mieszkaniowego, zasiłku pielęgnacyjnego, zarejestrowaniu się w urzędzie pracy, pomoc w sprawach urzędowych itp. Do 31 października pracą socjalną w Suwałkach objęto 1 034 rodzin.
– Z jakiej pomocy korzystają suwalczanie?
– Według stanu na 31 października 2019 r. ze świadczeń pomocy społecznej korzysta ok. 1 600 suwalskich rodzin. Najczęściej powodem udzielenia tej pomocy jest: niepełnosprawność, ubóstwo, długotrwała choroba, bezrobocie i bezradność w sprawach opiekuńczo-wychowawczych. Wśród korzystających z pomocy społecznej w Suwałkach około jedną trzecią stanowią osoby z orzeczoną niepełnosprawnością, a kolejną grupą są rodziny emerytów i rencistów. Korzystają oni m.in.: z pomocy finansowej oraz z gorącego posiłku i usług opiekuńczych. Blisko jedną trzecią stanowią rodziny z dziećmi, w których głównym problemem jest bezrobocie i problemy z tym związane. Korzystają one z pomocy finansowej o charakterze okresowym lub doraźnym oraz są pokrywane koszty gorącego posiłku dla dzieci w czasie pobytu w szkole lub w przedszkolu.
– Spada bezrobocie w Suwałkach, wydajemy coraz więcej naszych wspólnych pieniędzy na pomoc społeczną, ale jakiejś wyraźnej poprawy w tej
sprawie nie ma. Wciąż wielu suwalczan musi korzystać z pomocy społecznej. Z czego to wynika?
– Ponad dwie trzecie rodzin z dziećmi, które zwróciły się o pomoc wykazuje bezradność w wypełnianiu funkcji opiekuńczo-wychowawczej. Najczęściej wynika to z niedojrzałości emocjonalnej rodziców, uzależnienia, przemocy, psychicznego odrzucenia dzieci oraz samotnego rodzicielstwa. Pomimo pomocy finansowej państwa dla tych rodzin, często rodzice nie radzą sobie z wychowywaniem dzieci. Nieudolność wychowawcza rodziców odbija się na dzieciach, powodując brak poczucia bezpieczeństwa i niezaspokajania potrzeb w sferze materialnej i emocjonalnej. Do takich rodzin kierowany jest asystent rodziny. W Ośrodku zatrudnionych jest trzech asystentów. Przy ich wsparciu, rodziny rozwiązują swoje problemy, m.in.: uczą się gospodarowania budżetem domowym, otrzymują pomoc przy załatwianiu spraw urzędowych i realizacji obowiązku szkolnego, korzystają z poradnictwa specjalistycznego, podejmują leczenie odwykowe. Opieką asystentów objętych jest 29 suwalskich rodzin, w których wychowuje się 80 dzieci.
– Praca wykonywana przez pracowników socjalnych jest niewdzięczną, czasami wręcz niebezpieczną. Były już w Polsce ataki na pracowników pomocy społecznej.
A jak jest w Suwałkach?
– W przypadku środowisk trudnych i agresywnych, stwarzających zagrożenie, ustawa o pomocy społecznej dopuszcza możliwość przeprowadzenia wywiadu w obecności dwóch pracowników socjalnych, a w uzasadnionych przypadkach możliwe jest uzyskanie asysty funkcjonariusza policji. Najtrudniejszą barierą z jaką spotyka się pracownik socjalny jest brak chęci współpracy ze strony osób i rodzin ubiegających się o pomoc. Nierzadko wyuczona bezradność, roszczeniowa postawa, negatywny stosunek do pracownika socjalnego i brak motywacji do zmiany uniemożliwiają przyjście
z pomocą, w sytuacji, gdy pomoc ta jest niezbędna i należałoby pomóc.
– Dziękujemy za rozmowę.
Wszystkim suwalskim pracownikom socjalnym życzymy jak najmniej takich trudnych sytuacji i dziękujemy za to, co robią na rzecz najbardziej potrzebujących pomocy.
Redakcja „DTS”