3 marca w Suwałkach przebywa 26 uchodźców z Ukrainy, na którą napadła Rosja. Są to kobiety z dziećmi, które ratowały się przed działaniami wojennymi. Przebywają one w różnych obiektach na terenie miasta. Kilka kobiet otrzymało już oferty pracy, którą rozpoczną w następnym tygodniu. Dzieciom będzie zapewniona opieka.
– Jednak część uchodźców Suwałki traktuje jako miasto tranzytowe. Jadą do swoich rodzin, znajomych w krajach nadbałtyckich, bądź też dalej do Skandynawii. Do Suwałk dojeżdżają pociągami w godzinach nocnych. Dworzec PKP jest zamknięty, dworzec PKS również jest problem. Dzisiaj z rana podjęliśmy decyzję, że po przyjeździe do Suwałk SOK-iści zaopatrzą przyjezdnych w ulotkę, która pozwoli im na zorientowanie się, kiedy jakikolwiek autobus pojedzie dalej w kierunku Litwy. Będziemy przewozili, bądź też sami przejdą do dworca PKS. Tam będzie otwarta poczekalnia, będzie dostępna jakaś kawa, herbata, żeby te kilka godzin nocą spędzić w ciepłych warunkach i dalej wsiąść w autobus i pojechać do innego kraju – na konferencji prasowej poinformował prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz.