38 studentów II roku pielęgniarstwa Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Suwałkach złożyło uroczystą przysięgę i otrzymało białe czepki z czarnym paskiem. Łącznie na uczelni zgłębia tajniki tego trudnego zawodu 100 studentów.
– Jest naszą tradycją, że studenci II roku, którzy są na półmetku swojej edukacji, biorą udział w ceremonii czepkowania. Biały czepek z wąskim czarnym paskiem jest symbolem I stopnia wtajemniczenia w naszym zawodzie. Nasi absolwenci są świetnie przygotowani i nie mają problemu ze znalezieniem miejsca pracy – stwierdziła dr Małgorzata Andryszczyk – prodziekan Wydziału Ochrony Zdrowia w PWSZ w Suwałkach.
Podczas uroczystości nie brakowało gratulacji i podziękowań, sukcesów w zawodzie życzył m. in. Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk i dr Agata Wądołowska, dziekan Wydziału Ochrony Zdrowia. Był też wykład okolicznościowy.
Dr hab. n zdr. Ewa Kleszczewska, prof. PWSZ mówiła o „Pielęgniarstwie jako mobilnym zawodzie, czyli planach zawodowych studentów związanych z migracją”.
– Migracja występuje na całym świecie, to ciekawość świata, ale najczęstszym powodem są niestety warunki ekonomiczne. Parę lat temu obserwowaliśmy tendencję przenoszenia się przyjaciół z jednego rocznika, do konkretnego szpitala za granicą. Z obecnie prowadzonych badań wynika, że coraz mniej pielęgniarek chce wyjechać
z Polski. Być może powodem jest konkurencja na zagranicznych rynkach pracy, którą po trosze sami stworzyliśmy.
Jak widzą swoją przyszłość studenci pielęgniarstwa?
Sara Ostapowicz
– Zostałam pielęgniarką z powołania, bardzo chciałam wykonywać ten zawód i pomagać ludziom . Wiem, że po ukończeniu nauki znajdę zatrudnienie w zawodzie. Po licencjacie będę mogła pójść do pracy, ale raczej zdecyduję się na studia magisterskie i specjalizację. Ponieważ pochodzę z Ełku, to tam poszukam pracy.
Małgorzata Galińska
– Jestem przykładem, że studiować można w każdym wieku. Pielęgniarki są poszukiwane, dlatego możemy przebierać w ofertach pracy. Ja nie zamierzam nigdzie wyjeżdżać, zostaję tutaj na lokalnym rynku pracy. W PWSZ mamy wspaniałe zaplecze do nauki zawodu, aczkolwiek manekiny to nie żywi ludzie. Dlatego tak ważne są praktyki w szpitalach, gdzie podpatrujemy pracę i uczymy się od naszych starszych koleżanek.
Średnia wieku pielęgniarek w Polsce to 51 lat. Już teraz około 1/3 z nich zbliża się do wieku emerytalnego, lub go przekroczyła. Nie wiadomo, ile z pielęgniarek skorzystało z przepisów obniżających wiek emerytalny, które weszły w życie w październiku ubiegłego roku. Dlatego tak ważne jest zapełnienie wytworzonej luki pokoleniowej. Wiele pielęgniarek pracuje w takich warunkach, że na dyżurze ma 30 pacjentów pod swoją opieką. Trudno zatem mówić o wysokiej jakości opiece medycznej, dopóki nie będzie odpowiednich warunków pracy. W Polsce mamy jeden z najgorszych wskaźników dotyczących liczby pielęgniarek wśród krajów wysokorozwiniętych (OECD). W naszym kraju przypada zaledwie 5,2 pielęgniarki na tysiąc osób. W Szwajcarii jest to niemal 18, w Niemczech – ponad 13, a w Rosji – 8,6 na 1 tys. osób.
W Polsce kształci się 4,5 tys. pielęgniarek i położnych rocznie. Aby dorównać do innych krajów UE, to rocznie powinno kończyć studia pielęgniarskie i podejmować pracę w zawodzie 13 tys. osób.