Rozpoczął się rok olimpijski. Otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu zaplanowano na 26 lipca, a eliminacje rzutu oszczepem kobiet zostaną rozegrane 7 sierpnia. Finał tej konkurencji zaplanowano trzy dni później. Mamy nadzieję, że tytułu wicemistrzyni olimpijskiej w Paryżu bronić będzie oszczepniczka Hańczy Suwałki Maria Andrejczyk, która na ostatnich Igrzyskach w Tokio zajęła drugie miejsce w konkursie rzutu oszczepem. To było największe osiągniecie w dziejach suwalskiego sportu. Niestety sezony poolimpijskie nie były udane dla M. Andrejczyk. W latach 2022-23 częściej mówiło się o jej kontuzjach i zmianach trenerów, niż o wynikach sportowych. Suwalscy kibice wciąż mają nadzieję na olimpijski start oszczepniczki Hańczy Suwałki. O tym i jej najbliższych planach rozmawialiśmy podczas spotkania opłatkowego w Suwałkach. Rozmowa nie jest autoryzowana.

– Jak Pani zdrowie?
– Aktualnie, na swoje zdrowie, odpukać w niemalowane, naprawdę nie mogę narzekać. Troszeczkę czasu musiało upłynąć, aby mój układ hormonalny i nerwowy ustabilizował się. Dużo musiałam szukać wsparcia u zaawansowanych specjalistów. Widzę teraz, że powoli wracam do siebie i wszystko to fajnie zaczyna procentować. Jestem dumna, że zawalczyłam o swoje zdrowie i dobre samopoczucie.
Jesteśmy w treningu od połowy października. Trener Czarek nie oszczędza i ma bardzo fajne profesjonalne podejście. Niedawno wróciliśmy ze zgrupowania w Cetniewie, a pierwsze zgrupowanie będzie w Spale pod koniec stycznia. Trenujemy intensywnie i nie wyobrażam sobie tego inaczej, jak na kilka miesięcy przed Igrzyskami Olimpijskimi.

– Wielu suwalskich kibiców wciąż trzyma za Panią kciuki.
– Za wsparcie zawsze serdecznie dziękuję. Zawsze z największą przyjemnością wracam tutaj, do Suwałk. Chociaż teraz mieszkam i trenuję w Białymstoku, to zawsze pamiętam o Suwałkach. Od samego początku mojej kariery międzynarodowej Suwałki były miastem, które mnie wspierało. Tutaj jest moje serducho, bo tutaj jest mój klub i którego nie chcę zmienić nigdy w życiu. Cieszę się, że wspólnie razem budujemy tak piękną sportową historię w Suwałkach. Miejmy nadzieję, że ta historia też będzie nie tylko historią polską, ale i światową.

– Kiedy będziemy mogli podziwiać Panią na sportowych arenach?
– Na social mediach staram się na bieżąco zamieszczać informacje o zgrupowaniach i o tym jak idą treningi. Nie omieszkam poinformować wszystkich cudownych ludzi, którzy mnie śledzą, o najbliższych startach. Natomiast na to wszystko musimy jeszcze trochę poczekać. Wspólnie z moim trenerem rozważamy start na Zimowym Pucharze Europy w Leiria, który ma się odbyć z początkiem marca. Ale jeszcze zobaczymy, czy to się wszystko będzie składać treningowo i zdrowotnie. Główny start, to są oczywiście Mistrzostwa Europy i walka o wyjazd na moje trzecie już Igrzyska Olimpijskie. Do tego wszystkiego potrzebne jest oczywiście dobre zdrowie, ale też moja ciężka i mądra praca.

– Czego możemy życzyć w najbliższym roku, poza zdrowiem, entuzjazmu?
– Entuzjazmu nigdy mi nie będzie brakowało. Sport to moja pasja i jedna z moich największych miłości w życiu. Póki jest ten ogień, nigdy nie spocznę, nie poddam się i będę walczyć do końca. I tego chciałabym życzyć także nam wszystkim. Byśmy w swoim życiu odnaleźli te pasje, które będą nas pchać z dnia na dzień i będą nas zmuszać do nieustannej walki o swoje cele. Do wychodzenia ze strefy komfortu i ostatecznie do zdobywania ogromnej satysfakcji, że jesteśmy, tu gdzie jesteśmy i robimy, to co robimy.

– Dziękujemy za rozmowę i życzymy dobrego roku olimpijskiego.

Maria Magdalena Andrejczyk
Wychowanka Lekkoatletycznego Uczniowskiego Klubu Sportowego „Hańcza” Suwałki. Zdobywczyni srebrnego medalu XXXII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Tokio. W Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 r. zajęła czwarte miejsce. W 2021 r. podczas Pucharu Europy w chorwackim Splicie, osiągnęła trzeci wynik w historii lekkoatletyki – oddała rzut oszczepem na odległość 71,40 m. Jest to rekord Polski. Wyróżniona podczas gali European Athletics Golden Tracks 2021 w Lozannie. Wspomogła zbiórkę pieniędzy na operację poważnej wady serca cierpiącego chłopca, oddając na licytację medal olimpijski. W 87 Plebiscycie Przeglądu Sportowego na Najlepszego Sportowca Polski 2021 r. zajęła wysoką, szóstą lokatę. Przez 14 lat, do kwietnia 2022 r. jej trenerem był Karol Sikorski, którego zastąpił Fin Petteri Piironen, a od jesieni 2023 r. trenuje z Cezarym Wojną z Białegostoku.