8 marca 1908 roku na ulicach Nowego Jorku odbył się marsz 15 000 pracownic zakładów odzieżowych, domagających się praw politycznych i ekonomicznych dla kobiet. W 1910 roku Międzynarodówka Socjalistyczna w Kopenhadze ustanowiła obchodzony na całym świecie Dzień Kobiet, który miał na celu podkreślić, że „kobiety też są ludźmi” i należą się im takie same prawa, jak mężczyznom.
Dojrzali mieszkańcy naszego miasta pamiętają, jak bardzo święto to było popularne i celebrowane w okresie PRL. W latach 70-tych była to też okazja do uzupełniania braków w zaopatrzeniu, dlatego oprócz symbolicznych kwiatków – goździków czy tulipanów, wręczano paniom takie „dobra materialne” jak rajstopy, ręczniki, mydło czy kawę.
Niezależnie od tego jaką proweniencję ma to święto wszystkim babciom, mamom, siostrom, dziewczynom i żonom – kobietom naszego życia, należy się szacunek i miłość. I to nie tylko w tym jednym dniu. Bez nich byliśmy często bezradni.
Anna Sokołowska – oddziałowa w Samodzielnym Publicznym Zespole Opieki
Paliatywnej im. Jana Pawła II w Suwałkach. 20 lat stażu pracy, początkowo
w domowej opiece paliatywnej, a od 6 lat – od chwili powstania, w hospicjum.
– Świadczymy usługi medyczne mieszkańcom powiatów suwalskiego, augustowskiego i sejneńskiego. Z leczenia terminalnego lub paliatywnego korzysta 140-150 osób rocznie. Paca jest trudna i wymagająca. Począwszy od dobrej znajomości obsługi sprzętu specjalistycznego – respiratorów, aparatów EKG, koncentratorów tlenu, pomp infuzyjnych, jak też ciężkiej pracy fizycznej (mimo specjalistycznego sprzętu) przy pielęgnacji chorych. Nie można zapominać o obciążeniu psychicznym, mamy permanentny kontakt ze śmiercią, a do tego nie można się przyzwyczaić. Przed wieloma laty jeździłam do nieuleczalnie chorego 5-latka. Był tak wychudzony, ze nosiłam go na rękach na zmianę z rodzicami. Pamiętam jego ciemne duże oczy na wychudzonej obciągniętej skórą twarzy. Te oczy widzę we śnie wielokrotnie.
***
Wioletta Kwaśniewska – starszy aspirant Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach.
– Wykształcenie wyższe, administracyjne. 16 lat służby w policji. Dzielnicowa
Rejonu nr IX (m. in. Osiedle II). W pracy w policji nie ma ulg ze względu na płeć, pracujemy na równi z mężczyznami, zdajemy okresowe egzaminy sprawności fizycznej, egzaminy z użycia broni służbowej. Jako dzielnicowa mam do czynienia z wieloma sprawami, najczęściej z: konfliktami sąsiedzkimi, przemocą w rodzinie czy też z wykroczeniami. Uczestniczę także w grupach roboczych w sprawie procedury Niebieskiej Karty, podejmuję różnego rodzaju interwencje, ujawniam i reaguję na czyny niezgodne z prawem. Bardzo ważne jest w mojej pracy wzbudzenie zaufania, by moi „podopieczni” mogli się przede mną otworzyć i opowiedzieć o swoich problemach. Wtedy łatwiej jest im pomóc. Zostałam policjantką właśnie po to, by pomagać ludziom. W Komendzie Miejskiej Policji w Suwałkach pracuje 206 policjantów i 34 policjantek.
***
Marlena Siłkowska – szefowa firmy reklamowej Pixart. Od 6 lat na rynku. Absolwentka Politechniki Białostockiej, magister inżynier systemów informatycznych
– Kończąc liceum ogólnokształcące analizowałam rynek pracy i zdecydowałam się na studia techniczne. Na roku było 80 chłopaków i tylko 4 dziewczyny. Koledzy byli w porządku, czego nie mogę powiedzieć o prowadzących zajęcia, którzy nas kobiety traktowali z „przymrużeniem oka”. Mam nadziej, że to się zmieni i zachęcam kobiety do studiowania na kierunkach technicznych. Dzięki studiom biegle posługuję się komputerem i programami graficznymi, potrafię obsługiwać też skomplikowane maszyny np. plotery. Także nie boję się remontów w domu, bez problemu pomaluję ściany czy też wykleję tapety.
***
Aneta Paziaczko – starszy szeregowy, 14. Suwalski Dywizjon Artylerii Przeciwpancernej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, specjalność młodszy kierowca- obsługa.
W suwalskiej jednostce służy 4,5 roku. Bierze aktywny udział w pokazach sprawności wojskowej organizowanych przez jednostkę (walka wręcz). Potrafi kierować wojskowymi Honkerami, Hamerami, Starami 266. Od podstawówki marzyła o tym, by zostać żołnierzem. Wtedy musiał jej wystarczyć mundur harcerski.
– Tak jak koledzy muszę przechodzić testy sprawnościowe. Zgodnie z przepisami obowiązującymi od 1 stycznia 2010 roku jako szeregowy zawodowy mogę być w służbie 12 lat. By zostać dłużej w wojsku myślę o szkole podoficerskiej. A jak zdrowie pozwoli zaszczytną służbę wojskowa pełnić chcę do emerytury.