Z okazji jubileuszu 15-lecia Stowarzyszenia Inicjatyw Społeczno-Kulturalnych „Nad Czarną Hańczą” na ul. A. Wajdy przy suwalskim Muzeum im. M. Konopnickiej otwarto wystawę dorobek wydawniczy SISK „Nad Czarną Hańczą”. W otwarciu uczestniczyli m.in. prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz i jego zastępca Roman Rynkowski oraz liczne grono osób związanych z działalnością tego Stowarzyszenia. Powstało ono w 2008 r. z inicjatywy ekologów, dziennikarzy, społeczników zaangażowanych w utrwalanie i ocalenie dóbr kultury i wartości tożsamości lokalnej, a najbardziej znane jest ze swojej działalności wydawniczej. Teraz jest to jedna z najbardziej znaczących oficyn wydających najwartościowsze publikacje poświęcone Suwalszczyźnie, jej dziejom, kulturze i tradycji. Przypominają je plansze umieszczone przy ul. A. Wajdy.

Pierwsza publikacja wydana przez SISK „Nad Czarną Hańczą” ukazała się przed 15 laty, a była to książka „W dolinie Rospudy”. Potem wydano „Na szlaku Czarnej Hańczy” i kolejne. Dotąd ukazało się 20 książek. Największe zainteresowanie wzbudziły: praca zbiorowa „Księga 300-lecia Suwałk”, „Sztetl z długą ulicą” Macieja Ambrosiewicza, „Teka twórcza” Wiesława Osewskiego oraz „Summa” i „Dom” Andrzeja Strumiłły. Ostatnio ukazała się książka „Kiedyści to mieli gadane. Gwary suwalskie” Jana Bacewicza. To niezwykle pouczająca książka, która w bardzo ciekawy i przystępny sposób przybliża tradycje i korzenie kulturowe mieszkańców Suwalszczyzny. Takiego wydawnictwa dotąd nie było. Tym cenniejsza jest inicjatywa władz Stowarzyszenia, które przekazało tę książkę do szkół w Suwałkach i na Suwalszczyźnie.

W gronie założycieli SISK „Nad Czarną Hańczą” znaleźli się: H. Kudela, Andrzej Chuchnowski, Marek Starczewski, Stanisław Kurak. Później dołączyli do nich m.in.: Andrzej Strumiłło, Wiesław Osewski i Bogdan Pieklik.Na początku czerwca z okazji jubileuszu 15-lecia SISK „Nad Czarną Hańczą” w suwalskiej Bibliotece Publicznej im. M. Konopnickiej odbyło się spotkanie z autorami publikacji wydanych to Stowarzyszenie: Janem Bacewiczem i Maciejem Ambrosiewiczem.