Pod koniec ubiegłego roku w jednym z suwalskich mieszkań odnaleziono zmarłą suwalczankę. Nie było komu stwierdzić jej zgonu. Okazało się, że pogotowie ratunkowe nie może zajmować się zmarłymi, a lekarz rodzinny był niedostępny. Nie było lekarza uprawnionego do potwierdzenia zgonu, a bez tego nie otrzymamy aktu zgonu i nie można rozpocząć przygotowań do pochówku. To jest problem ogólnopolski. Nie ma w kraju specjalnych lekarzy nazywanych koronerami, uprawnionych do potwierdzania nagłych zgonów osób, których personalia oraz przyczyny śmierci są trudne do ustalenia przez lekarza (leczącego zmarłego w ostatniej chorobie), brakiem lekarza podstawowej opieki zdrowotnej i które zmarły poza szpitalem. Potrzeba taka zauważana jest od dłuższego czasu, choć pandemia Covid-19 jeszcze zwiększyła ten problem, gdy nastąpił wzrost liczby zgonów poza placówką medyczną. Brak potwierdzenia zgonu może skutkować niemożliwością wydania dokumentu pogrzebowego potrzebnego do dokonania pochówku. Jeszcze trudniej jest w sytuacji, gdy odnajdywane są zwłoki osób samotnych oraz bez ustalonej tożsamości, np. osoby samotne, ofiary wypadków czy bezdomni.
Kiedy koroner pomoże?
W Suwałkach nie ma już problemu z potwierdzeniem zgonu. Suwalski samorząd miejski zdecydował się z własnych środków opłacać lekarza, który może stwierdzać zgon przez całą dobę, zgodnie z zawartą umową. Usługa jest wykonywana przez specjalnie powołanego lekarza wyłącznie w przypadkach, gdy zgon i jego przyczyna nie mogą być ustalone przez lekarza leczącego chorego w ostatniej chorobie (np. brak lekarza podstawowej opieki zdrowotnej). Zadanie realizowane będzie wyłącznie w stosunku do osób, których zwłoki znajdować się będą w granicach administracyjnych Miasta Suwałki.
Stwierdzenie zgonu przez koronera będzie wykonywane w oparciu o zgłoszenie przekazane przez rodzinę lub inne osoby do dyżurnego Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Suwałkach (tel. 87 562-80-11 oraz 662-364-102) lub do Straży Miejskiej w Suwałkach (tel. 986)