Śmiech to zdrowie, zwłaszcza w listopadzie- przekonać się o tym mogli uczestnicy Festiwalu „Listopadowe prześmiechy w bibliotece” zorganizowanego w Bibliotece Publicznej im. Marii Konopnickiej. Przez trzy dni suwalczanie mogli bezpłatnie uczestniczyć w spektaklach, warsztatach, wykładach i konkursach.

Najmłodsi obejrzeli spektakle w wykonaniu opowiadaczy z Grupy Studnia O. W czasie pierwszego mogli dowiedzieć się „Dlaczego miód jest słodki”, i jak to właściwie z tym miodem było. Z kolei „Asmodeusz i inne łobuziaki” to opowieść dla grzecznych i niegrzecznych dzieci i grzecznych i niegrzecznych rodziców o urwisach, wisusach, drapichrustach i innych nicponiach. Nie brakowało w nich konkursów, wspólnego hasania i rozrabiania w gronie największych gwiazd tej dyscypliny: Emila ze Smalandii, dzieci z Bullerbyn, Asmodeusza z Krainy Ognia i Westchnień. Opowiadali: Agnieszka Aysen Kaim, Aleksandra Wielemborek przy muzyce wykonywanej przez Sebastiana Wielądka.

Każdy też mógł wykonać swoje zdjęcie z ulubioną książką(tzw. sleeveface) w jednodniowym profesjonalnym studiu fotograficznym. Jak to zrobić doradzał Piotr Malczewski.

Co to jest Sleeveface? To fotografia osoby z zasłoniętą przez okładkę książki bądź płyty częścią ciała. W efekcie powstaje złudzenie prezentujące czasem zabawne, czasem kreatywne połączenie osobowości czytelnika z jego książkowym wcieleniem. Określenie jest trudno zgrabnie przetłumaczyć na polski, zatem będziemy posługiwać jego angielską wersją. Termin sleeveface powstał w kwietniu 2006 r. i został upowszechniony przed Johna Rostrona i Carla Morrisa, w wersji winylowej, w publikacji o tej samej nazwie. Samo zjawisko powstało wcześniej, zwłaszcza z wykorzystaniem płyt winylowych i oczywiście upowszechniło się za sprawą mediów społecznościowych.

W czasie literackiego festiwalu śmiechu odbył się też konkurs recytatorski „Śmieszna sprawa”, przegląd książek czytanych i polecanych przez bibliotekarzy. „O szczęściu okiem naukowca” opowiadał Jacek Golański.

Były też warsztaty śmiechu dla dużych i małych prowadzone przez doświadczonego trenera śmiechu. A na finał występ niespodzianka czyli komediowy monolog w wykonaniu Katarzyny Pakosińskiej- osoby, która potrafi się śmiać, jak nikt inny w Polsce. Jej śmiech to polski wzorzec śmiechu, którym potrafiła zarazić suwalską publiczność w Sali im. J. Towarnickiej w bibliotece.

Festiwal „Listopadowe prześmiechy w bibliotece”  dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.