Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że rusza budowa drogi ekspresowej S16 z Ełku do Białegostoku. 31 stycznia zdecydowano o wyborze najkorzystniejszej oferty na realizację 8,5-kilometrowego odcinka drogi ekspresowej S16 Knyszyn-Krynice.

A co z budową drogi ekspresowej na odcinku Białystok-Augustów-Suwałki, którą we wrześniu ubiegłego roku wpisano do Rządowego Programu Budowy Dróg? Zapytaliśmy Ministerstwo Infrastruktury, co dzieje się w tej sprawie. Pytania dotarły, odpowiedzi brak. Wciąż nie ogłoszono przetargu na budowę drogi Knyszyn-Korycin, co może doprowadzić do utraty ważności wydanej decyzji środowiskowej (ważna do 2025 r.). Niepokoi to mieszkańców Suwalszczyzny, Augustowa i Suwałk, bo bez tego w najbliższych kilku latach nie powstanie droga ekspresowa Białystok-Augustów-Suwałki, o którą długo walczyli mieszkańcy, samorządowcy i przedsiębiorcy.

Argumenty za Białystok-Augustów-Suwałki
Ministerstwo Infrastruktury wciąż opowiada się za budową drogi Białystok-Ełk-Suwałki-granica z Litwą, chociaż znacznie większe natężenie ruchu samochodów jest na drodze Białystok-Augustów-Suwałki-granica z Litwą. Statystyki pokazują, że to ona stwarza większe zagrożenie dla podróżnych i pieszych. Teraz doszedł jeszcze jeden wymiar związany z bezpieczeństwem, ale tym militarnym. Gdy kraje bałtyckie przygotowują się do możliwego ataku Rosji, pozbywanie się przez Polskę możliwości budowy jak najszybszego połączenia od Suwałk do Białegostoku przez przesmyk suwalski jest nierozważne i nierozsądne.

Wola urzędnika decyduje?
Z publikacji prasowych (rozmowa „Kuriera Porannego” z byłym dyrektorem białostockiego oddziału GDDKiA Tadeuszem Topczewskim) wynika, że ważniejszą od argumentów merytorycznych jest opinia dyrektora departamentu Ministerstwa Infrastruktury, który uważa że droga powinna być budowana z Białegostoku do Suwałk przez Ełk, bo tak ustalili poprzedni Minister Infrastruktury Andrzej Adamczyk i jego zastępca Jerzy Szmit, pochodzący z Olsztyna. Zdaniem T. Topczewskiego robili oni wszystko, by to Ełk stał się głównym ośrodkiem drogowym w północno-wschodniej Polsce. Mało tego, już po tym jak w 2022 r. rząd zdecydował o budowie drogi Białystok-Augustów-Suwałki, minister Adamczyk w Brukseli wpisał do europejskiego korytarza Via Carpatię przez Białystok-Ełk-Suwałki, chociaż nie było obowiązku umieszczania miast pośrednich. Zresztą deklaracja łańcucka, która legła u podstaw Via Carpatii, mówi o Rzeszowie, Lublinie, Białymstoku, Kownie. I to wydaje się najbardziej logiczne i ekonomiczne, by w jak najmniejszym stopniu przebieg drogi odbiegał od linii prostej łączącej miasta. Tak się dzieje od granicy ze Słowacją do południowego wlotu do Białegostoku. Natomiast na północ od stolicy województwa podlaskiego mamy tak zagmatwaną siatkę dróg, że nie trzeba być drogowcem być ujrzeć ich absurdalność. Wychodzi na to, że z Suwałk po Via Carpatii kierowcy jechać będą do Białegostoku o 34 km dłużej niż trasą S8.

Co dalej?
W sprawie budowy drogi ekspresowej Białystok-Augustów-Suwałki na forum sejmowym interweniowali posłowie Jacek Niedźwiedzki i Jarosław Zieliński. Na ostatniej sesji suwalskiej Rady Miejskiej poseł J. Niedźwiedzki zapowiedział spotkanie Podlaskiego Klubu Parlamentarnego z samorządowcami i osobami zainteresowanymi budową drogi ekspresowej Białystok-Augustów-Suwałki. A tymczasem GDDKiA rozpoczyna budowę drogi ekspresowej Białystok-Ełk, na odcinku Knyszyn-Krynice.