Metoda „na dziecko”, przy użyciu popularnego komunikatora jest coraz częściej wykorzystywana przez oszustów. Suwalczanka, myślała, że pomaga córce, której zepsuł się telefon i straciła 2900 złotych.
Niemal każdego dnia suwalscy policjanci przyjmują zgłoszenia o różnego rodzaju oszustwach i wyłudzeniach pieniędzy, do których doszło za pomocą aplikacji mobilnych, portali społecznościowych czy stron internetowych.
Wczoraj zgłosiła się do nas suwalczanka, która została oszukana metodą „na dziecko”. Kobieta z nieznanego numeru otrzymała wiadomość SMS, z której wynikało, że jej córka ma problemy ze swoim telefonem i potrzebuje przelewu na kwotę 2900 złotych, aby kupić sobie nowy smartfon. Następnie rozmówca poinstruował pokrzywdzoną by kontaktowali się przez popularny komunikator internetowy. Podczas konwersacji osoba podszywająca się pod jej córkę napisała, że telefon niefortunnie wpadł jej do wody i poprosiła o przelew pieniędzy na nowy. Kobieta, myśląc, że pomaga dziecku, wykonała przelew nie zwracając uwagi na to, że podane dane nie dotyczą jej córki. Dopiero następnego dnia suwalczanka skontaktowała się z córką i dowiedziała się, że została oszukana.
Policjanci ostrzegają! Oszuści są coraz bardziej kreatywni w swoich działaniach, wykorzystują nowe technologie i Internet. Za cel obierają wszystkie osoby, które mają dostęp do sieci, mediów społecznościowych i smartfony, niezależnie od wieku i płci.
Pamiętajmy, by nigdy nie przelewać pieniędzy, w żadnej formie, dopóki nie potwierdzimy, kto faktycznie jest jej nadawcą. Najprostszym sposobem weryfikacji jest kontakt z synem/córką na znany nam numer telefonu lub za pomocą innej ścieżki komunikacji, która jest znana i stosowana przez obie strony. Pozwoli to nam upewnić się, że rozmawiamy z osobą, która faktycznie potrzebuje naszej pomocy, a nie z przestępcą.
Czujność, zdrowy rozsądek i zasada ograniczonego zaufania to najlepsza obrona wobec cyberprzestępczości!
Źródło: KMP Suwałki