Kilka bardzo dobrych wyników uzyskali polscy lekkoatleci na 98. PZLA Mistrzostwach Polski rozgrywanych na stadionie lekkoatletycznym w Suwałkach. W sesji porannej drugiego dnia zawodów najlepsze wynik uzyskali Wojciech Nowicki w rzucie młotem mężczyzn i Ewa Swoboda na 100 m kobiet. Wojciech Nowicki wygrał rzut młotem z wynikiem 80 m 90 cm, który wyprzedził Pawła Fajdka z wynikiem 77 m 13 cm. Na 100 m Ewa Swoboda złamała barierę 11 sek. i wygrała z wynikiem 10,99 sek. Niestety uzyskała go z nieco zbyt wielka pomocą wiatru +2,4 m/sek.

Dobre wyniki uzyskali również dyskobole. Wygrał Oskar Stachnik – 64 m 06 cm przed Robertem Urbankiem – 61 m 13 cm.  W chodzie kobiet na 5 km zwyciężyła Katarzyna Zdziebło z wynikiem 21:29.23. W trójskoku wygrała Adrianna Szóstak, która skoczyła 13 m 84 cm. Na 100 m mężczyzn najszybszy był Dominik Kopeć.

W popołudniowej serii największe emocje wywołały finały biegów na 400 m. Wśród kobiet po raz pierwszy w tym roku na bieżni stanęły obok siebie wszystkie najlepsze lekkoatletki. Po emocjonującym finiszu wygrała Natalia Kaczmarek z czasem 51,25 sek. przed Anną Kiełbasińską i Justyną Święty-Ersetic. W rywalizacji mężczyzn wygrał Karol Zalewski z czasem 46,44 sek. przed Kajetanem Duszyńskim. Do wyłonienia zwycięzcy w skoku o tyczce mężczyzn potrzeba była dogrywka. Wygrał Piotr Lisek, który skoczył 5 m 65 cm przed Robertem  Soberą- 5 m 60 cm. Rewelacyjny wynik uzyskał Michał Gawenda, który ustanowił nowy rekord Polski do lat 18 w skoku o tyczce uzyskując 5 m 40 cm. Na nieco słabszym poziomie odbyła się rywalizacja kobiet w rzucie młotem.  Z wynikiem poniżej 70 wygrała Malwina Kopron, która w ostatniej kolejce rzutem na odległość 69 m60 cm wyprzedziła Ewę Różańską. W rzucie młotem  nie wystartowała największa gwiazda polskiej lekkoatletyki Anita Włodarczyk, która jak podał TVP Sport przeżyła niemiłą przygodę tuż przed przyjazdem do Suwałk.

Tak to zdarzenie zrelacjonowano w TVP Sport. Anita Włodarczyk miała wystartować w zawodach mistrzostw Polski w Suwałkach i powalczyć o dziesiąty tytuł mistrzowski. Jeszcze w czwartek normalnie przygotowywała się do czempionatu. W piątek ogłoszono jednak, że nie wystąpi, a jako powód podano uraz mięśniowy. Kulisy kontuzji są jednak bardzo zaskakujące. Na antenie TVPSPORT.PL podzielił się nimi komentator Sebastian Chmara.

Podczas czwartkowego treningu w hali Włodarczyk wraz ze swym trenerem zobaczyła, że ktoś próbuje… ukraść jej auto. I ruszyła z interwencją. Najpierw złodziej został zatrzymany przez szkoleniowca, Ivicy Jakelicia, lecz po szarpaninie udało mu się wyrwać. Nie na długo.

Włodarczyk pognała za mężczyzną – i po go dopadła. Złodziej został przytrzymany aż do przyjazdu policji, zaś mistrzyni olimpijska stawiła się na komisariacie na przesłuchanie. W jego trakcie zaczęła odczuwać ból w jednym z mięśni nóg. W piątek młociarka poddała się rezonansowi magnetycznemu. Wykrył on uraz mięśniowy. Potrzebna będzie operacja.

– 10,20 sek. W skoku o tyczce kobiet zwyciężyła Agnieszka Kaszuba z rezultatem 4 m 10 cm.