Pomimo niesprzyjającej pogody suwalczanie dobrze bawili się w czasie Dni Suwałk. Były koncerty muzyczne, parada miejska oraz zawody strongman.
W pierwszym dniu suwalskimi ulicami przeszła parada miejska, którą nieco zakłócił ulewny deszcz. W paradzie wzięło udział około 2 tysięcy osób, często ubranych w kolorowe stroje i przebrania. Byli też zmotoryzowani uczestnicy parady. Nagrody za najlepsze stroje otrzymały: Przedszkole nr 6, Uniwersytet Trzeciego Wieku oraz Suwalskie Amazonki.
Chwilę później na scenie pojawił się Minister Aktywów Państwowych Jacek Sasin, który wręczył brązowy Krzyż Zasługi Karolowi Świerzbinowi ze Stowarzyszenia „Kostroma”, prowadzącego suwalskie Centrum Informacji Turystycznej w Suwałkach. Natomiast medale za długoletnią służbę otrzymały pracownice suwalskiego Urzędu Miejskiego: Mirosława Żylińska, Bogumiła Jankowska, Bogumiła Siemaszko, Regina Tylenda i Agnieszka Wojtych-Kowalewska.
Na suwalskich bulwarach laureaci nagrody Prezydenta Miasta Suwałk „Włóczni Jaćwingów z Diamentem” zasadzili pamiątkowe dęby. Pojawiły się tam dęby: Andrzeja Strumiłły, Henryka Owsiejewa i marszałka województwa podlaskiego Artura Kosickiego. A w Galerii Sztuki Stara Łaźnia otwarto wystawę wystawy prac Mariana Murawskiego „Pole sztuki. Nikt tak nie malował jak Marian”.
Wieczorem na scenie ustawionej na nadrzecznych bulwarach zagrał zespół TWINPIX oraz gwiazda wieczoru Dawid Kwiatkowski z zespołem. Jest on laureatem MTV Europe Music Awards, twórcą wielu przebojów, który nie zawiódł suwalczan. Na szczęście ulewa i burza pojawiła się nad Suwałkami już po zakończeniu koncertu, który zwieńczył pierwszy dzień Dni Suwałk.
W drugim dniu na scenie na bulwarach nad Czarną Hańczą zaprezentowały się zespoły z Suwalskiego Ośrodka Kultury oraz grupy artystyczne suwalskich stowarzyszeń: Miejska orkiestra Dęta, Ocean Życia, Srebrne Pierwiosnki, Złota Jesień, Wyszywanka, Diament, Wspomnień Czar, Sentimental Journey Band, Suwałki Gospel Choir i Miejska Orkiestra Dęta pod dyrekcją Moniki Brezgieł.
Podsumowano też konkurs literacki „Suwalskie limeryki latem”. A na zakończenie zaplanowano potańcówkę. Niestety po kilkunastu minutach zabawę trzeba było zakończyć ze względu na burzę i ulewę.