Czytelnicy „DwuTygodnika Suwalskiego” zwrócili uwagę na zarastającą Czarną Hańczę. Twierdzą, że jeszcze chwila, a rzeka stanie się bagnem. Rzeka zarosła tatarakiem i rozmaitym zielskiem tak, że prawie nie widać wody. Kto jest odpowiedzialny za rzekę? Dlaczego nic się nie robi by przywrócić jej stan do tego sprzed 2 czy 3 lat?
O zarastaniu rzeki dyskutowali radni na sesji Rady Miejskiej, kiedy omawiane było sprawozdanie z działań podejmowanych na terenie Nadzoru Wodnego za rok 2023. Uczestniczyli w niej także przedstawiciele Wód Polskich: Kamil Godlewski z Zarządu Zlewni w Augustowie oraz Danuta Jaskuła – p.o. kierownika Nadzoru Wodnego Suwałki i Aleksandra Wawrukiewicz. Spotkanie nie przyniosło jednak oczekiwanego skutku. Nie uzyskano odpowiedzi na podstawowe pytanie, kiedy i kto oczyści koryto Czarnej Hańczy?
Sytuacja staje się beznadziejna, pomimo tego, że rzeki jako śródlądowe wody płynące stanowią własność Skarbu Państwa i zgodnie z ustawą prawo wodne, obowiązek czyszczenia koryt rzek spoczywa na właścicielu wód – w tym przypadku Wód Polskich. Tym bardziej wydaje się to smutne, że rzeka Czarna Hańcza jest największą z 40 rzek naszego regionu, a oczyszczenie jej koryta ma dotyczyć zaledwie kilkuset metrów na odcinku od mostu przy ul. Bakałarzewskiej do jazu przy nadrzecznych bulwarach.
Zapytany o przyszłość Czarnej Hańczy dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji Waldemar Borysewicz stwierdza, że miasto nie ustaje w zabiegach, by Wody Polskie oczyściły jej koryto. Przypomina, że suwalskie bulwary były remontowane wraz z zabezpieczeniem brzegów rzeki w ramach inwestycji w latach 2016-2020 za kwotę blisko 20 mln.
– W inwestycji tej poszerzono koryto rzeki, utwardzono brzegi, przebudowano jaz spiętrzający wodę, utworzono jaz dla kajaków oraz przepławki dla ryb. Potem także miasto dbało o rzekę. Problem zaczął się w chwili, gdy wygasła umowa samorządu z Wodami Polskimi, które zaczęły żądać pieniędzy za utrzymanie rzeki, pomimo, że jest to ich obowiązkiem – dodaje dyrektor OSiR.
Do sprawy będziemy wracać, o czym poinformujemy Czytelników „DwuTygodnika Suwalskiego”.
Czarna Hańcz płynie od jez. Hańcza, przez Suwałki, jez. Wigry, Kanał Augustowski do Niemna na Białorusi. Ma 141,7 km długości, z czego na terenie Polski płynie na długości 107,8 km. Jest jedynym ciekiem wodnym przepływającym przez Suwałki. Na Czarnej Hańczy wytyczony jest szlak kajakowy, który przebiega od jez. Wigry przez Wysoki Most, Frącki, Jałowy Róg, Płaską do Augustowa i jeziora Necko. Całkowita długość szlaku, łącznie z Kanałem Augustowskim, wynosi 98,5 km. Czarna Hańcza została wybrana Rzeką Roku 2016 Klubu Gaja.