Co decyduje o kolejności przyjęć w szpitalnych poradniach?

Czytelnicy „DwuTygodnika Suwalskiego” zwrócili uwagę na problem z kolejnością przyjęć w specjalistycznych poradniach suwalskiego Szpitala Wojewódzkiego. Problem, który wprowadza sporo nerwowości wśród oczekujących chorych:
– Często zmuszeni jesteśmy do czekania na przyjęcie do poradni specjalistycznych naszego szpitala. Przychodzimy trochę przed czasem, by pobrać ten numerek. Chodzi o to, żeby jak najszybciej lekarz nas przyjął. A tu okazuje się, że pomimo tego, że ktoś z nas ma numer 2 lub 5, jest wyprzedzany przez pacjentów z numerkiem 10 czy 15. O co tu chodzi? Dlaczego te numerki nad drzwiami gabinetu tak dziwnie podają, kto ma wchodzić?

W odpowiedzi na pytania skierowane do dyrektora suwalskiego Szpitala Wojewódzkiego Adama Szałandy otrzymaliśmy taką informację:
– System obsługujący pacjentów przyjmowanych przez specjalistów w naszych poradniach ma na celu usprawnienie ich obsługi. Polega on na tym, że każda osoba podchodzi do automatu, i o ile jest zarejestrowana na ten dzień i na konkretną godzinę, po wprowadzeniu Peselu otrzymuje wydruk z nadanym numerem. Następnie czeka na holu poczekalni na wywołanie posiadanego numeru biletu i wchodzi, gdy wyświetlacz umieszczony nad drzwiami wskaże to. Po zakończeniu wizyty, zapraszana jest kolejna osoba. Pobrany numer przez pacjenta jest informacją dla lekarza, że pacjent oczekuje przed gabinetem na przyjęcie i nie należy traktować tego jako kolejność przyjęcia.
Duże kolejki oczekujących wprawiają w zakłopotanie pacjentów. Stąd mamy prośbę, by jednoznacznie nie utożsamiać się kolejnością nadanej numeracji. Wynika to m.in. z faktu, że do kolejki zapisywane są również osoby z dodatkowymi uprawnieniami, które przyjmowane są poza kolejnością (tj. m.in. kobiety w ciąży, osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności, honorowi dawcy krwi, kombatanci itp.).
Wprowadzenie takiego systemu obsługi pacjentów wynika z faktu, że nie można posługiwać się danymi personalnymi pacjentów podczas ich wywoływania na umówioną wizytę. Prosimy zatem o wyrozumiałość, a za powstające utrudnienia przepraszamy.