Krew jest jednym z najbardziej pożądanych „leków”, którego niczym nie można zastąpić, ani też jej wyprodukować. Jedyny sposób na jej pozyskanie to pobranie od dawcy. Tylko dzięki ofiarności Honorowych Dawców Krwi możliwe jest niesienie pomocy pacjentom, którzy wymagają leczenia krwią i jej składnikami. Zapotrzebowanie na krew jest ogromne, potrzebuje jej średnio 1 na 10 osób hospitalizowanych. W Polsce przeprowadza się 1,7 mln transfuzji rocznie. Pomimo licznych apeli i próśb o wsparcie punktów krwiodawstwa najcenniejszym darem, którym jest krew, poziom jej pozyskiwania jest niższy od ubiegłorocznego.

Lasy Państwowe przygotowały w tym roku wspólnie z Narodowym Centrum Krwi wyjątkową akcję „Choinka dla życia”, która promuje ideę honorowego krwiodawstwa. Za oddanie krwi można było dostać w ponad 40 punktach w całej Polsce choinkę.

Zdaniem lek. med. Jolanty Osińskiej z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku Terenowy Oddział w Suwałkach, wsparcie choinkami przedświątecznej akcji honorowego oddawania krwi było  interesującym pomysłem:

– Honorowym krwiodawcą nie zostaje się z powodu świątecznego drzewka. Darczyńcy tego dobra mają świadomość, że jest ono bezcenne i daruję je zupełnie bezinteresownie. Fajnie jednak móc wyjątkowo podziękować za taki wyjątkowy gest. Osoby te Odoja krew czasami przez dziesiątki lat. Bardzo się cieszę, że tyle osób zgłosiło się dziś do nas.

Zapytany o powód wsparcia akcji „Choinka dla życia” przez Lasy Państwowe, Wojciech Rodak, Nadleśniczy Nadleśnictwa Suwałki odpowiada:

– Święta to piękny, rodzinny czas. W naszych domach stanie bożonarodzeniowa choinka. Ważne, by było to naturalne drzewko, pachnące lasem. Oddasz krew, dostaniesz świąteczne drzewko – to nasze hasło, które potwierdza, że Lasy Państwowe dostrzegają potrzebę wsparcia działań promujących honorowe krwiodawstwo. To nasz prezent i dowód na to, że krwiodawstwo jest bliskie sercom wielu ludzi.

W czwartek przed punktem krwiodawstwa przy ul. Szpitalnej w Suwałkach stała długa kolejka chętnych. Godziny poboru krwi zostały wydłużone, po to by obsłużyć wszystkich chętnych. W rezultacie zebrano prawie 50 litrów krwi, które ofiarowało 115 osób. Dawcy krwi, zapytani o powód oddawania krwi odpowiadali:

– Oddałem dotąd 20 l krwi honorowo, i bez żadnych apeli. Kiedy jednak dotarł do mnie sygnał, że w okresie przedświątecznym i w czasie kiedy mamy tak wielu zachorowań Covid-19 i krew jest szczególnie potrzebna, nie mogłem nie zareagować. Jeśli komuś mogę pomóc, pomagam – powiedział Marek Świacki.

W podobnym tonie wypowiedział się też kolejny dawca, Tomasz Jarmowicz:

– Wśród tylu zakazów i nakazów pojawiła się wreszcie prośba. Prośba o wsparcie w szlachetnym celu. Natychmiast zareagowałem i oddaję krew, która komuś uratuje zdrowie, a może nawet życie. Choinka, fajnie, że jest i dziękuję za nią. Decyzja o oddaniu krwi to coś więcej niż prezenty. To myślenie o drugim człowieku.