W piątek, 17 czerwca przed budynkiem Galerii Sztuki Stara Łaźnia odbył się finał projektu stypendialnego „Być może ojciec” Izabeli Giczewskiej. Na wystawie zaprezentowano rzeźby ceramiczne i instalacje. Wernisażowi towarzyszył plenerowy wypał jednego z elementów rzeźby ceramicznej w alternatywnej technice wypału, inspirowanej japońskim „raku” oraz performance artystki poświęcony jej doświadczeniom z dzieciństwa, okresu dorastania i adolescencji.

Izabela Giczewska – pochodząca z Suwałk aktorka, rękodzielniczka, animatorka kultury i działaczka społeczna.

“Robienie” sztuki postrzegam jako doświadczenie w pewnym sensie terapeutyczne, gdyż historia opowiedziana własnym językiem wyrazu odchodzi do przeszłości. Szczególnie performance widzę jako współczesną formę rytuału, umożliwiającą domknięcie jednego etapu życia i wyruszenie w przyszłość z nową energią. Wybrana przeze mnie forma artystyczna łączy w sobie performance i rzeźbę. Projekt zakłada fazę badawczą, poszukiwanie materiału w postaci wywiadów przeprowadzanych zarówno z ojcami lub wchodzącymi w rolę „ojcujących” oraz z córkami wychowującymi się bez ojców. Tak jak historia życia codziennego zazwyczaj jest pomijana i niewidoczna, tak i etap przygotowywania dzieła artystycznego, twórczy proces, często pozostaje niewiadomą dla odbiorcy. Fazę tworzenia dzieła postrzegam jako nierozdzielną. Zaprezentowanie jej widzom nadaje dziełu szerszy kontekst, ułatwia odbiorcy podążanie za tokiem rozumowania i natchnieniami twórczyni, zbliża do odpowiedzi na nurtujące pytanie „co autorka miała na myśli?” lub, w przypadku artefaktów o fizycznym kształcie, prozaicznego “jak to zostało zrobione?” – stwierdziła artystka

Zwiedzający ekspozycję mogli zajrzeć za kulisy powstawania finalnego dzieła Izabeli Giczewskiej dzięki towarzyszącej wystawie prezentacji multimedialnej.

Projekt „Być może ojciec” zrealizowano w ramach stypendium Prezydenta Miasta Suwałk