3 września, po raz pierwszy od wybuchu pandemii COVID-19 w Bibliotece Publicznej im. Marii Konopnickiej odbyło się spotkanie literackie. Gościem czytelników był Artur Urbanowicz, suwalski pisarz, autor poczytnych i nagradzanych książek grozy. Od 2016 r. na rynku wydawniczym ukazały się: „Gałęziste”, „Grzesznik”, „Inkub” oraz wydana w bieżącym roku pozycja – „Paradoks”.
– To moja kolejna książka adresowana do odbiorców szukających dobrej zabawy. Jest w niej fantastyka, mroczna historia, połączona z dość subtelną grozą oraz szczypta humoru. Moi wierni czytelnicy z pewnością znajdą coś dla siebie – powiedział podczas spotkania autor czwartej książki na rynku.
Tylko kilkanaście osób, spośród wielu zainteresowanych promocją „Paradoksu” mogło osobiście spotkać się z autorem. Wysłuchali oni refleksji pisarskich dotyczących prac nad aktualną pozycją wydawniczą oraz poprzednimi. Autor wspomniał o targach książki, spotkaniach z czytelnikami, poszukiwaniu inspiracji pisarskich oraz humorystycznych sytuacjach towarzyszących życiu młodego pisarza. Zaznaczył też, że pracy literackiej poświęca dużo czasu, przywiązując uwagę do każdego zapisanego zdania. Nabywane doświadczenie pozwala na zupełnie inne spojrzenie, także na wcześniejsze kwestie, np. treść dialogów bohaterów, czy opisy przyrody. To m.in. spowodowało, że postanowił dokonać korekt w wydanym w 2016 r. „Gałęzistym”, i dzięki temu wznowiona została ta pozycja, krótsza i znacznie zmodyfikowana.
Uczestnicy promocyjnego spotkania dociekali, ile jest w „Paradoksie” cech samego autora. Pytanie wynikało z faktu, że bohater książki Maks Okrągły, podobnie jak autor, pasjonuje się matematyką i jest perfekcjonistą. Były pytania o kolejne pozycje książkowe, czy ich akcja będzie działa się w Suwałkach lub na Suwalszczyźnie, czy głównym bohaterem będzie wreszcie kobieta. Były także dociekania dotyczące możliwości ekranizacji jednej z książek autora. W odpowiedzi A. Urbanowicz poinformował, że były rozmowy dotyczące ewentualności powstania filmu. Niestety, ekranizacja wymagałaby wielu animacji, które są bardzo kosztowne i prawdopodobnie była to zasadnicza przyczyna nie podjęcia tematu przez filmowców. Co do bohatera książki „w spódnicy”, autor tego nie wyklucza, choć zaznacza, że pisanie z pozycji kobiety nie jest łatwe. Zapowiada też, że tematyka Suwałk i Suwalszczyzny z pewnością wróci. Jeśli zaś chodzi o najbliższe plany, autor powiedział: – Następna książka, o wstępnym tytule „Deman”, w dużej mierze już powstała, choć jeszcze w wersji zdecydowanie niezadowalającej i czeka mnie jeszcze nad nią dużo pracy. Co do tzw. „wątku suwalskiego” mam dobrą wiadomość. Jeszcze w tym roku Wydawnictwo Akurat wyda antologię „Upiorne święta”, z moim opowiadaniem pod tytułem „87 centymetrów”. Będzie ono dotyczyło „zimy stulecia” na Suwalszczyźnie, a wymieniona w tytule cyfra wskazuje grubość pokrywy śnieżnej, która zalegała w 1979 r.
Książkę Paradoks wydało Wydawnictwo Vesper. Ma ona twardą okładkę i zawiera 592 strony. Dostępna jest w przedsprzedaży.
Po spotkaniu w Bibliotece, dwa dni później 5 września, w Midicentrum, odbył się kilkugodzinny dyżur autorski Artura Urbanowicza.
Recenzja książki
„Paradoks”
Jest mi niezmiernie miło, że po raz kolejny, bez udawanego entuzjazmu, mogę zachęcić czytelników do lektury suwalskiego twórcy.
Tym razem mowa o Arturze Urbanowiczu i jego najnowszym dziele „Paradoks”.
Akcja powieści rozgrywa się przede wszystkim w Gdańsku. Główny bohater „Paradoksu” to Maks Okrągły vel Square, student matematyki. Charakteryzuje go chorobliwy perfekcjonizm, silne poczucie wyższości, a co za tym idzie trudności interpersonalne (oraz kilka cech wspólnych z autorem!). Mega poukładane życie Maksa legnie w gruzach, gdy okazuje się, że istnieje jego sobowtór, który za wszelką cenę chce go zabić. Chyba wielu się ze mną zgodzi, że Maksymilian nie należy do postaci, które wzbudzają sympatię czytelnika. A jednak jego historia wciąga i nie chce puścić aż do ostatnich stron książki.
O kunszcie literackim Urbanowicza świadczy fakt, że powieść jest spójna, świetnie naszkicowana z nietuzinkowymi postaciami i zaskakującym, naprawdę nieprzewidywalnym zakończeniem.
Dodatkowo pisarz wprowadził do powieści nawiązania do jego poprzednich dzieł. A to nie lada gratka dla jego najwierniejszych fanów.
Kamila Sośnicka