W suwalskiej Bibliotece Publicznej im. Marii Konopnickiej przy ul. E. Plater 33A  9  listopada o godz. 17.00 rozpocznie się spotkanie z Beatą Bużan- autorką „Żyjemy jeno w snach o sobie”. To niezwykły debiut z oryginalnym sposobem narracji. A wszystko zaczyna się w Suwałkach.

Dokąd zagnała Helenę wojenna zawierucha?

Kim był Karol i dlaczego musiał zniknąć?

Co wydarzyło się w Koenigsbergu?

I jaki to wszystko ma związek z Suwałkami?

 

Beata Bużan odpowiada na te wszystkie pytania w swojej książce „Żyjemy jeno w snach o sobie“, której akcja zaczyna się właśnie w Suwałkach. Stamtąd bohaterka wyrusza na tułaczkę, trwającą całe życie. Jednak ciągle będzie wracać do rodzinnej wsi na Suwalszczyźnie. Powieść jest oparta o dokumenty Archiwum Państwowego, wywiady ze świadkami wydarzeń i opowieści babci autorki. Tak m.in. pisze o wydarzeniach z września 1939 nr. w Suwałkach:

„Matka jej powiedziała, że gdy wtedy, w niedzielę siedemnastego, wybrała się z Antkiem do kościoła, to krasnoarmiejcy szli drogą do Szczebry- tacy byli przerażający, ich kroki na bruku dudniły złowieszczo, Helenka słyszała je w myślach, a brzmiały tak samo, jak podczas przemarszu w Suwałkach. Widziała unoszący się kurz, czuła dreszcze strachu, przypominając sobie Jadzię. Nie była pewna, kto jest wrogiem, a kto … jeszcze większym wrogiem.”

 

Beata Bużan jest nauczycielką, podróżniczką, obserwatorką życia.

Uczy języków obcych. Wierzy, że tajemnica porozumienia międzyludzkiego ukryta jest w uważności na słowa, na rozmówcę, a także w umiejętności wyrażenia swoich myśli. Pomimo że jest gadułą, to potrafi usłyszeć to, co pozostaje niewypowiedziane. Dlatego podpowiada swoim uczniom jak, kiedy i dlaczego mówić.

Pewnego dnia podglądając przyrodę, zorientowała się, że pośpiech w życiu codziennym pozbawia ją mnóstwa przyjemności. Praca na kilka etatów pozwala spełnić tylko niektóre marzenia. A jej największe pragnienia z odległej czasoprzestrzeni wymagają przede wszystkim zwolnienia tempa.

Zatem zwolniła, także zwolniła się z pracy na akord, usiadła przy biurku i zaczęła pisać. Dzięki temu oddycha głęboko, a Czytelnicy mają okazję zajrzeć do innego świata.