W poprzednim wydaniu „DTS” zaprezentowaliśmy nagrodzone prace w konkursie „Suwalskie limeryki latem” zorganizowanym po raz dziewiętnasty przez suwalską Bibliotekę Publiczną im. M. Konopnickiej. Na konkurs wpłynęła rekordowa liczba utworów – 379 od 84 autorów. W tej edycji konkursu specjalnie cenione były limeryki na temat „Reksio szczekał w Suwałkach”. A to dlatego, że twórca postaci Reksia, Lechosław Marszałek urodził się w Suwałkach. W tym wydaniu prezentujemy limeryki nagrodzone przez Stowarzyszenie Kulturalne „Bibliofil” oraz limeryki wyróżnione.
Nagroda STOWARZYSZENIA KULTURALNEGO BIBLIOFIL
Reksio w Szypliszkach
Pewnego razu, gdy Reksio odwiedził wieś Szypliszki,
w gospodzie zamówił sobie w galarecie dwie pliszki.
I gdy tak czekał w ciszy,
myślał, że werble słyszy,
a to z głodu marsza mu grały jego własne kiszki.
Reksio w Wołowni
Raz, gdy Reksio przyjechał do Wołowni w gości,
na widok prezentu aż zaszczekał z radości,
bowiem rzekł:
szczek szczek szczek,
co znaczyło: dziękuję za wołowe kości.
Reksio w Sadłowinie
Nie wiem, co o podróżach Reksia po Polsce sądzicie,
ale kiedyś w Sadłowinie zaszczekał on w zachwycie:
Tu, chociaż to wieś niewielka,
przybiorę trochę sadełka.
I dodał: Ach, jak ja kocham to moje pieskie życie.
Reksio w suwalskiej bibliotece
Pani dyrektor calutka blada,
gdyż w bibliotece problem nie lada,
bo Reksio jak żywy,
bo Reksio szczęśliwy
wszystkie książki o kościach pozjadał
Dominika Liszkiewicz, Piła
Nagroda HOTELU SZYSZKO
Galaktikos
Reksio pies mały szczekał w Suwałkach.
Pragnął być sławny jak ruska Łajka.
Z czasem miał w nosie
myśl o kosmosie,
więc został gwiazdą we własnych bajkach.
Lęk Lechosława
Lechosław Marszałek w Suwałkach stał,
rysował Reksia choć trochę się bał.
Bo pies w tej krainie
miał szron w każdej minie,
Z zimna ołówek ciągle mu drżał.
Studio Filmów Rysunkowych
Pan Lech Marszałek w skromności całej.
Powiedział dłoni swojej skostniałej.
Dość tego zimna.
Sprawa jest pilna.
Filmy zrobimy już w Bielsku-Białej.
Sławomir Fudala, Mikołów
WYRÓŻNIENIA
Najstarszy
Pewien staruszek rodem z Żubryna
pobladł ostatnio, zrzedła mu mina.
Bo jedyny wśród kompanów,
chociaż nie pił nigdy tranu,
pamięta jak Reksio się zaczyna.
Arkadiusz Dodot, Kąkolewo
***
Reksio szczekał w Suwałkach a w Sejnach
dobra nocka przemija kolejna
Tola z Bolkiem gdzieś cicho
tuli się nad Marychą
Lolek myśli że jest beznadziejna
Bolek z Lolkiem kiedyś w Augustowie
siedmiu pannom zawrócili w głowie
Reksio szczekał w Suwałkach
że Beata tu załka
a Marszałek się o tym nie dowie
Aleksandra Jokiel, Chojęcin
***
Nasz Reksio w Mońkach prowadził pod rękę,
Znajomą z bajek Makową Panienkę.
I mając intencje szczere,
Chciał z nią pojeździć rowerem.
Lecz Rumcajs z Jiczyna przebił mu dętkę.
W Suwałkach mieszkał Reksio pies dzielny,
Pełen sportowej, młodzieńczej werwy.
Był strażakiem, taternikiem,
Był żeglarzem, przewodnikiem.
Nie zagrał tylko w „Czterech Pancernych”.
Arkadiusz Leśniak, Kraków
***
Szczera przekupka ze wsi Szeszupka
Zachwala towar: rzeżucha chrupka
– Chrupie w zębach i trzeszczy,
Co zły los dla plomb wieszczy,
Za to marża jest u mnie maciupka.
Przysiąc mógł sołtys wsi Gawrych Ruda:
– U nas to miała stać Reksia buda!
– Że w Suwałkach szczekanie?
– I ogonem merdanie?
– Zawiść ludzka to jest i obłuda!
Jarosław Nowacki, Warszawa
***
Reksio aktor
Na rynku w Suwałkach siedząc z szklanką soku
czeka przy fontannie pies z plamką na oku –
Andrzej W. (reżyser)
z propozycją przyszedł.
Choć minął już tydzień Reksio ciągle w szoku.
Reksio i ekspedientka
Celebryta z Suwałk, pies mniej znanej rasy,
w sklepie ZORZA SPOŁEM kupił ćwierć kiełbasy.
Pani ekspedientka
dzień ten zapamięta,
autograf ze zdjęciem dzierżąc po wsze czasy.
Rafał Orłowski, Radomsko
***
Tchórzliwy pies Reksio z Suwałk na północy
zaczął głośno szczekać pewnej letniej nocy.
Wściekłość ludzi tym wzbudził:
„Czemuś nas ze snu zbudził?!”
„Komar siadł mi na nosie a wołałem pomocy!”.
Pewien pan Lechosław, sławny twórca z Suwałk
nagle dostał czkawki i wciąż czkał:
„ełk!, ałk!”.
Czkawką Reksia zaraził,
a on dzieci przeraził,
bo w telewizji zamiast szczekać, czkał: „hauk!”.
Zuzanna Puczek (15 lat), Cieszyn
***
Kiedyści unojdzie w mojem mieście Suwałki
Pan Marsałek rychtował uciesne kawałki.
A to o lentym Reksiu Ciućku,
O Bolku a Lolku malutko.
Ten bystry, udały, ze jedry jego pałki.
Ryszard Szymczyk