Suwalczanie złożeniem kwiatów przy Pomniku Straceń przy ul. Sejneńskiej upamiętnili 81 rocznicę największej zbrodni, jaka popełnili w Suwałkach Niemcy w czasie II wojny światowej. W symbolicznej uroczystości uczestniczyli m.in.: poseł Jarosław Zieliński, prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz wraz ze swoimi zastępcami Romanem Rynkowskim i Marcinem Bonisławskim, a także przewodniczący Rady Miejskiej Zdzisław Przełomiec z wiceprzewodniczącymi Anną Ruszewską i Karolem Kornelukiem oraz uczniowie suwalskich szkół, żołnierze, przedstawiciele służb mundurowych oraz suwalskich instytucji.
W miejscu, gdzie stoi Pomnik Straceń 1 kwietnia 1944 r. Niemcy powiesili szesnastu mieszkańców Gib, Białowierśni, Muł i Rygola. Byli to: Eugeniusz Borowski, lat 25; Józef Januszkiewicz (lub Juszkiewicz), lat 36; Władysław Kasjanowicz; Józef Milewski; Józef Moroz, lat 21; Czesław Moroz, lat 20; Władysław Moroz, lat 50; Antoni Siemienkiewicz, lat 32 (wszyscy z Gib); Franciszek Sapieszko, lat 31 z Białowierśni; Konrad Solarski z Rudawki; Stefan Świsłowski; Bolesław Zdankiewicz, lat 40 z Muł; Tadeusz Szeliski; Czesław Wiśniewski z Rygoli; Józef Wasilewski z Rygoli; Wencel z Kalet koło Muł. Wcześniej, w zamian za ich uwolnienie żądali ujawnienia nazwisk dowódców oddziałów Armii Krajowej, które walczyły w okolicach Suwałk. Komendantura niemieckiego gestapo w Tylży wydała 27 stycznia 1944 roku obwieszczenie: „Już od początku 1943 roku grasuje na terenie Suwalszczyzny i wprowadza nieporządki kilka band tajnej organizacji PZP (Polski Związek Powstańczy) pod przewodnictwem byłego polskiego rotmistrza z Grajewa Ptaszyńskiego, który obecnie zwie się Zaremba. Policja aresztowała już większą liczbę członków PZP. Wielu z nich zostało już skazanych na karę śmierci (…) Celem umożliwienia skazanym ratowania ich życia przy waszej pomocy, wykonanie wyroku zostanie wstrzymane do dnia 1 kwietnia 1944 roku. Jeżeli do tego terminu ustanie działalność band na terenie Suwalszczyzny, policji będą wydani lub dostarczeni kierownicy tych band) były polski rotmistrz Ptaszyński, który obecnie nazywa się Zaremba i 2) były polski zawodowy żołnierz Kowalik, który zwie się Sulima, wówczas skazani na karę śmierci zostaną ułaskawieni i zwolnieni do domu.” Nikt nie wydał partyzantów, Niemcy powiesili 16 Polaków. Pomordowani spoczywają w zbiorowej mogile na terenie tzw. Lasu Szwajcarskiego. Straceni Polacy spoczęli w grobach w Lesie Szwajcarskim. Delegacje złożyły kwiaty również na ich grobach.
Nie była to jedyna egzekucja. Tydzień później na polach leżącej w pobliżu Suwałk wsi Krzywe suwalscy gestapowcy rozstrzelali kolejnych 12 osób, a 23 kwietnia w suwalskim więzieniu zginęła trzyosobowa rodzina Smolarczyków. Tego samego dnia w Bakałarzewie rozstrzelano Stanisława Pankiewicza – lekarza weterynarii z Suwałk, jego żonę Zofię, oraz dzieci Halinę i Jerzego. Kolejne egzekucje miały miejsce 22 kwietnia w Przerośli, 30 kwietnia w Podnowince, 18 maja w Berżnikach, 25 maja w Bakałarzewie, 1 sierpnia w Gibach, 7 sierpnia w Dzierwanach i Kleszczówku, 12 czerwca w Serwach, 24 czerwca w Sejnach.