Rozpoczął się czas przedświątecznych przygotowań, a z nim „gorączka” przedświątecznych zakupów. W tym roku zapewne mniejszych niż przed kilkoma laty ze względu na bardzo wysokie ceny. Mniejsze zakupy przekładają się na zmniejszającą się liczbę sklepów, zwłaszcza tych małych i średnich. Widać to też w Suwałkach. Wystarczy zajrzeć do domów handlowych w centrum miasta, czy na targowisko przy ul. Sejneńskiej. Jak podała „Rzeczpospolita” w 2022 r. w Polsce zlikwidowano ok. 4 tys. małych sklepów, a niemal 10 tys. zostało zawieszonych. Jak podkreśla gazeta, małe placówki handlowe odczuwają skokowy wzrost kosztów, wysoką inflację, konkurencję internetu, ale i dużych sieci. W Suwałkach też ubywa małych sklepów.
– Prawie o jedną piątą zmniejszyła się liczba mikroprzedsiębiorstw zajmujących się handlem w Suwałkach w ostatnim dziesięcioleciu. Zmiany zachodzące w polskim handlu nie sprzyjają małym podmiotom
– Powoli zmniejsza się liczba małych sklepików na suwalskim targowisku przy ul. Sejneńskiej, ale nie zagraża to jego działalności w najbliższej przyszłości
– W miejskich lokalach użytkowych mniej jest biur, a przybywa lokali gastronomicznych
Statystycznie mniej handlowców
Według dostępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wśród osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą w Suwałkach najwięcej jest mikroprzedsiębiorstw zajmujących się handlem detalicznym, hurtowym i naprawą samochodów (taka jest klasyfikacja GUS). W ostatnich latach liczba tych mikroprzedsiębiorstw w Suwałkach zmniejszała się. Było ich:
2012 r. – 1 630
2016 r. – 1 380
2021 r. – 1 319
W 2021 roku w suwalskim handlu (wg GUS) pracowało 2 066 osób, czyli o 60 osób mniej niż w 2020 r. i blisko o 120 osób mniej niż w ostatnim roku przed pandemią.
– Sytuacja z miesiąca na miesiąc była trudniejsza. Najpierw pandemia i ograniczenia, teraz coraz wyższe koszty i drożyzna, która nie pozwala na zwiększenie sprzedaży. A ZUS, opłaty i podatki trzeba płacić. Nikt nie mówi, skąd na to mam wziąć. Po kilku latach handlowania na bazarze, zrezygnowałam – opowiada pani Barbara, która jeszcze w ubiegłym roku handlowała odzieżą na targowisku przy ul. Sejneńskiej.
Jak jest na suwalskim targowisku?
Najwięcej małych sklepików działa na suwalskim targowisku przy ul. Sejneńskiej. Według danych na koniec lutego, wynajętych jest tam 170 lokali handlowych. To o siedem mniej niż przed rokiem.
– Jak widać liczba handlowców spada, chociaż spadek nie jest bardzo duży. Pamiętajmy, że dane mówią, nie o liczbie podmiotów prowadzących działalność, a o liczbie wynajętych stoisk. Zdarza się, że zwalniane stoisko przejmowane jest przez podmiot prowadzący już działalność na targowisku. W nowej hali targowej jest 39 lokali handlowych, z których rok temu wynajęte było 26. Obecnie wynajętych jest 24. Czyli około 1/3 lokali jest wolnych. Oczywiście zapraszamy zainteresowanych – zachęca prezes suwalskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. Dariusz Przybysz.
Spadek liczby małych podmiotów handlowych jest trendem ogólnokrajowym (zapewne nie tylko krajowym). Zmiany zachodzące w handlu nie sprzyjają małym podmiotom, w tym również prowadzącym działalność na targowiskach. Prezes PGK jest spokojny o przyszłość suwalskiego targowiska.
– Rosną koszty prowadzenia działalności, ale nie w każdej działalności towarzyszy temu odpowiedni wzrost przychodów, w efekcie część działalności jest likwidowana. Na szczęście proces ten nie przybiera skali zagrażającej targowisku. Zauważamy, że stoiska likwidowane są często w miarę przechodzenia na emeryturę. Działalność nie jest kontynuowana przez rodzinę, czy inne osoby. Nie sądzę, żeby zmiany miały tak przyspieszyć, aby zagrozić funkcjonowaniu targowisk w najbliższych latach, ale niewątpliwie w dłuższej perspektywie czasowej taka działalność będzie ustępowała nowym formom handlu – przewiduje prezes D. Przybysz.
Mniej biur, więcej gastronomii
Zarząd Budynków Mieszkalnych w Suwałkach TBS Sp. z o.o. zarządza łącznie 270 lokalami użytkowymi stanowiącymi własność Spółki, Miasta Suwałki oraz Skarbu Państwa. Łączna powierzchnia użytkowa tych lokali wynosi 18 tys. m2 i są one wynajmowane głównie na cele biurowe, handlowe, usługowe i gastronomiczne.
– Aktualnie posiadamy do wynajęcia tylko 10 lokali o łącznej powierzchni użytkowej 270 m2, co stanowi 3,7% łącznej ich liczby oraz 1,5% ich łącznej powierzchni. Można powiedzieć, że praktycznie wszystkie lokale użytkowe są zagospodarowane. Liczba wolnych lokali użytkowych w poszczególnych latach kształtuje się na zbliżonym poziomie i wynika z prowadzonego na bieżąco obrotu tymi lokalami polegającego na zawieraniu i rozwiązywaniu umów najmu w trybie organizowanych przetargów lub prowadzonych uzgodnień z najemcami w tej sprawie – informuje prezes suwalskiego ZBM TBS Sp. z o.o. Jarosław Lebiediew.
Z danych ZBM wynika, że zmniejsza się zainteresowanie, w porównaniu do lat ubiegłych, wynajmem lokali na cele biurowe; natomiast większe jest zainteresowanie wynajmem lokali użytkowych na cele gastronomiczne.
Inflacja i niepewna sytuacja gospodarcza to smutna rzeczywistość wszystkich przedsiębiorców, jednak niektórym branżom przyszło się mierzyć z wyjątkowo trudnymi warunkami. Zgodnie z danymi zawartymi w raporcie Coface (międzynarodowego ubezpieczyciela należności), przedsiębiorcy z branży handlu detalicznego, którzy ogłosili niewypłacalność, stanowili aż 19% wszystkich zamkniętych firm. Według najnowszych danych wywiadowni Dun & Bradstreet, przygotowanych dla „Rzeczpospolitej” najszybciej znikają sklepy spożywcze, ale trend ten w różnej skali dotyka wszystkich sektorów. Widać to też w Suwałkach.