Najwyraźniej suwalscy kierowcy za cel obrali sobie latarnie uliczne. W ostatnich tygodniach kilka suwalskich lamp ulicznych zostało zniszczonych po wypadkach i kolizjach drogowych. Cześć z nich popełnili kierowcy będący pod wpływem alkoholu. Na szczęście niektóre lampy udało się już odtworzyć.
6 marca nietrzeźwy kierujący spowodował kolizję przy ul. M. Reja, w czasie której uszkodził latarnię uliczną i ogrodzenie pomiędzy pasami ruchu. 47-latek miał ponad 3,2 promila alkoholu w organizmie i cofnięte uprawnienia do kierowania.
8 marca pijany kierowca audi, jadąc z dużą prędkością ul. ks. K. Hamerszmita od strony ul. A. Mickiewicza, wbił się w lampę oświetleniową ustawioną na skraju pl. Marszałka J. Piłsudskiego i ul. ks. K. Hamerszmita. Nieodpowiedzialny kierowca miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo policjanci ustalili, że chwilę wcześniej 26-latek jadąc ul. Filipowską, uderzył w znak drogowy, zostawiając po sobie ślad – przednią tablicę rejestracyjną.
Przed kilkoma tygodniami na skraju ul. E. Plater i ul. ks. K. Hamerszmita doszło do kolizji drogowej, w wyniku której uszkodzono oświetlenie uliczn.
Udało się już odtworzyć lampę uliczną przy ul. Wojska Polskiego naprzeciwko wyjazdu z terenu jednostki wojskowej. W wyniku kolizji drogowej w styczniu 2021 r. zniszczona została lampa. Przed kilkoma dniami w tym miejscu pojawiła się nowa.
Na szczęście za naprawę zniszczeń nie płacą podatnicy. Koszty naprawy uszkodzonych lamp ulicznych pokrywają ubezpieczyciele bądź sprawcy kolizji i wypadków.