Tragiczne informacje na sesji Rady Miejskiej w Suwałkach przekazała Elżbieta Bednarko, szefowa suwalskiego Sanepidu. Od początku epidemii na COViD-19 zmarło 126 suwalczan. Na szczęście sytuacja epidemiczna się poprawia. Jak poinformował dyrektor suwalskiego Szpitala Wojewódzkiego Adam Szałanda w jego placówce nie brakuje respiratorów i tlenu, który jest niezbędny przy leczeniu chorych na koronawirusa.
W ciągu ostatniego pół roku w Suwałkach i w powiecie ziemskim zmarło aż 184 osoby na COViD-19, w tym 126 suwalczan. Przypomnijmy, że pierwszy zgon z powodu koronawirusa w Suwałkach odnotowano 13 października 2020 r. Od początku pandemii Powiatowa Stacja Sanitarna w Suwałkach odnotowała 5406 przypadków zachorowań. W Suwałkach do tej pory COViD-19 potwierdzono u 4067 osób. Sytuacja epidemiologiczna się poprawia. 28 kwietnia w Suwałkach przybyło 7 zakażonych i 1 osoba zmarła, a w powiecie suwalskim 4 zakażonych i 1 osoba zmarła.
Poprawia się też sytuacja w suwalskim szpitalu. Przebywa w nim obecnie 52 pacjentów chorych na koronawirusa, z których 13 wymaga pomocy w oddychaniu przy użyciu respiratora. Dyrektor szpitala zapewnił, że w jego placówce jest wystarczająca liczba respiratorów i nie brakowało ich nawet w czasie największych zachorowań. Dodał, że teraz szpital zużywa mniej tlenu potrzebnego przy leczeniu chorych na COViD-19. Teraz placówka zużywa ok. 2 ton tlenu na dobę, a w szczycie epidemii zużywała 2,5 t na dobę. Dyrektor poinformował też, że w szpitalu gotowy jest już punkt szczepień powszechnych, który będzie mógł szczepić nawet 500 osób na dobę. Oczywiście jeżeli będą szczepionki przeciw COViD-19.