Dobiegł końca kolejny Mikołajkowy Maraton Zumby. Niedziela 15 grudnia należała do organizatorów i uczestników tego charytatywnego przedsięwzięcia, którzy spotkali się w suwalskiej hali OSiR. Cel jak zawsze był szczytny. Tym razem bohaterką charytatywnej akcji była Kasia, dziewczynka chorująca na Dziecięce Porażenie Mózgowe i poruszająca się na wózku inwalidzkim.

Organizatorem przedsięwzięcia było Studio Dance-Fit Lidii Kulik, która powiedziała:

– Jak zawsze zapraszaliśmy do współpracy ludzi dobrej woli. Poszukujemy od lat tych osób, które chcą pomóc, zostać sponsorem i przekazać np. bony, vouchery, nagrody rzeczowe, gadżety lub cokolwiek, co może się przydać aby pozyskać pieniążki. Szukamy potem tych, co je kupią. Tak się składa, że znajdujemy jednych i drugich. Ludzie umieją i chcą pomagać. Bardzo im za to dziękuję.

Kasia jest podopieczną fundacji SŁONECZKO i tam ma swój numer, na który można wpłacać darowizny oraz 1% swojego podatku deklaracji rocznej PIT. Pieniądze uzyskane ze zbiórki przeznaczone zostaną na leczenie i rehabilitację Kasi.

W celu wsparcia cennej inicjatywy, do hali OSiR przybyło wielu Suwalczan. Wrzucano więc datki do wystawionych skarbonek, korzystano z licznych usług oraz dokonywano zakupów loterii fantowych i licytowano licznie przekazane dary. Wśród licytujących znaleźli się suwalscy radni: Wojciech Pająk, Kamil Klimek, Krystyna Gwiazdowska i Sylwester Cimochowski. Klub „Łączą nas Suwałki” dokonał także zakupu vouchera na lekcję strzelania sportowego za 500 złotych. Jak powiedział Wojciech Pająk, przewodniczący klubu:

– Byliśmy zgodni co do tego, że trzeba pomóc i jako radni złożyliśmy się na ten cel. Akcja jest wielką sprawą dla Kasi, a przyznam, że uczestnictwo w nim dało nam wszystkim olbrzymią satysfakcję.

Prezydent Czesław Renkiewicz skierował na licytację zaproszenie na obiad, który osobiście sfinansuje. Zaproszenie zostało szybko wylicytowane. W uzasadnieniu do tej oryginalnej formy wsparcia powiedział:

– Będę miał dzięki temu okazję spotkać się z rodziną Pana Pawła, który wylicytował tę ofertę, na wspólnym obiedzie. Dla mnie będzie to okazją, by poznać kolejnych mieszkańców naszego miasta a zarazem stało się sposobem na dołożenie się do tej szlachetnej akcji.

Przez kilka godzin trwania maratonu było bardzo głośno i radośnie. Tańczono zumbę, śpiewano, malowano twarze, korzystano ze ściany wspinaczkowej i zjeżdżalni oraz ciągle gromadzono pieniądze. Na koniec akcji przeliczono zgromadzone środki i okazało się, że udało się zebrać łącznie 10.884 zł oraz 20 euro.