Siatkarze Ślepsk Malow Suwałki zwyciężyli w drugim meczu kontrolnym z Cerradem Enea Czarnymi Radom 4:0 (26:24, 25:19, 25:20, 25:13). Spotkanie rozegrano w Hali Sportowo-Widowiskowej „Suwałki Arena” bez udziału publiczności.

Obie ekipy zameldowały się na parkiecie w odmienionych składach, a swoje szanse otrzymali zawodnicy, którzy w piątkowym (24.09) sparingu w Olecku pojawiali się w nieco mniejszym wymiarze. Wśród podopiecznych trenera Andrzeja Kowala mogliśmy zobaczyć m.in. Jakuba Ziobrowskiego, Pawła Halabę i Łukasza Rudzewicza, natomiast Jakub Bednaruk, szkoleniowiec gości z Radomia, wytypował do gry m.in. Daniela Gąsiora i Wiktora Nowaka. Początek pierwszego seta to wyrównana gra z obu stron. Z każdą minutą biało-niebiescy rozwijali jednak skrzydła, a tym samym odskoczyli „Wojskowym” na trzy punkty. Nie trwało to jednak długo, bowiem w końcówce pierwszej partii, przy wyniku 20:20, rywalizacja się mocno wyrównała i o zwycięstwie biało-niebieskich w premierowej odsłonie drugiego sparingu zadecydowała gra na przewagi. W drugim secie siatkarze Ślepska Malow Suwałki zaczęli w pełni kontrolować przebieg spotkania. Bardzo skuteczna gra Jakuba Ziobrowskiego oraz świetna postawa całego zespołu w elemencie bloku pozwoliła biało-niebieskim systematycznie budować przewagę i doprowadzić do stanu 16:11, a następnie 21:16 i później spokojnego zwycięstwa w secie. Trzecia odsłona była bliźniaczo podobna do poprzedniej. Od początku seta gospodarze mocno naciskali na przyjezdnych i konsekwentnie zatrzymywali blokiem rywali z Radomia. Na nic zdały się dobre próby Jose Ademara Santany, który tego dnia pojawił się na parkiecie w pełnym wymiarze czasu. Bezpieczna, kilkupunktowa przewaga Ślepska Malow Suwałki utrzymała się do końca trzeciej partii. W dodatkowej, czwartej partii rozegranej w porozumieniu obu drużyn, na boisku dzielili i rządzili biało-niebiescy, którzy w pewnym momencie prowadzili już 16:7, aby finalnie zamknąć spotkanie zwycięstwem w ostatniej odsłonie do 13 punktów.