Dzień Babci i Dzień Dziadka, to święta wyjątkowe, choć historię mają stosunkowo krótką. Pomysł utworzenia dnia poświęconego babciom pojawił się w 1964 roku w tygodniku „Kobieta i Życie”. W kolejnych latach idea ta była popularyzowana także na łamach innych gazet, aż w końcu przyjęła się na stałe. Obchody Dnia Dziadka przywędrowały do Polski prawdopodobnie z USA w latach 80. XX wieku.
Dzień Babci i Dzień Dziadka to dwa święta, obchodzone jedno po drugim. W styczniu Dzień Babci obchodzimy 21, a Dzień Dziadka 22 bm.
Dzisiejsza babcia i dzisiejszy dziadek funkcjonują na granicy dwóch światów. Jest to połączenie osoby nowoczesnej, posługującej się technikami IT i tej staroświeckiej, która jest ostoją polskiej tradycji i utrwalonych przez wieki wartości. Współczesna babcia karmi manną i śpiewa kołysanki, ale też ogląda z wnukami mecze siatkówki czy wymienia emaile.
Dziadkowie są niezbędni do utrzymania więzi rodzinnej i wspierania wychowawczo – rodzicielskich zadań swych dorosłych dzieci. A choć i wnuki i dziadkowie ulegają metamorfozom, to u jednych i drugich potrzeba rodzinnego ciepła pozostaje niezmienna.

O roli i znaczeniu babci i dziadka rozmawiamy z Lucyną Śniecińską, babcią, a także emerytowanym suwalskim psychologiem

– Jak zostaje się babcią? Czy można nauczyć się tej roli z książek? Czy w literaturze były jakieś wzorce cudownych i niezwykłych babć lub dziadków?
– Babcią zostałam „przez zaskoczenie”. Bo nasze dzieci na ogół nie pytają, czy już dojrzałyśmy do tej roli, a zachodzą w ciążę i już! W moim przypadku wiadomość, że za 7 miesięcy nią zostanę przyszła, gdy miałam 43 lata i znajdowałam się w życiowo trudnym momencie. Na oswojenie się z nią potrzebowałam więc trochę czasu. Dziś mogę powiedzieć, że była to i jest moja najwdzięczniejsza rola. Choć wnuk jest dorosły i dzieli nas 400 km – mamy stały kontakt mailowy i telefoniczny oraz wciąż wiele wspólnych tematów podczas spotkań.
Nie znam literackich wzorców cudownej babci czy dziadka. Wprawdzie szkoły dla nich już istnieją, ale moim zdaniem głównie po to, by zapewnić seniorom jeszcze jeden rodzaj umysłowej aktywności, czasem wspólnej z wnukiem. Zdecydowana większość babć z mojego pokolenia i bez takiej szkoły świetnie sobie radzi. Obserwowały własne kochane babcie, a potem rodziców. No i każda wychowała swoje dzieci. Jeśli – na przyzwoitych obywateli – ma wystarczające kwalifikacje do bycia dobrą babcią. Powiem też jako psycholog, że najważniejsze, co dziecku mogą i powinni dać rodzice i dziadkowie, to rozsądna miłość oraz dużo uwagi i czasu spędzanego razem. Podczas zabawy i domowych czynności. W dobrych i gorszych okresach życia. Jeśli dla własnego dziecka czy wnuka nie ma się ani czasu ani serca, to żadne nauki nam go nie wszczepią

– Kim jest współczesna babcia? Jakie umiejętności są wymagane do wykonywania tej niezwykle istotnej społecznie roli?
– W tej chwili istnieją na rynku 2 grupy babć, znacznie różniące się między sobą. Pierwsza – do której należę, to pokolenie powojenne, urodzone w latach 1946 – 1960. Są przeważnie „staroświeckie”, bo wciąż cenią rodzinne więzi i tradycyjne wartości. Tylko niewielka ich część korzysta z komputera czy Internetu. Za to – jeśli tylko są zdrowe, a wnuki /także prawnuki/ mieszkają w pobliżu, mogą im dać to, czego rodzice mają zwykle mało: wolny czas, cierpliwość i uwagę. I dużo miłości. Wiele z nich ma już dorosłe wnuki, z którymi utrzymuje wciąż bliski kontakt. Są też wśród nas seniorzy opuszczeni przez rodziny. Także – nadmiernie przez nie wykorzystywani, a nawet maltretowani. Choroby i bezradna samotność, to największy problem ludzi starych. Druga grupa współczesnych babć ma dzisiaj lat 45+. Urodziły się i wychowywały już w innych czasach, a znacząca ich część jest wciąż aktywna zawodowo. W większym stopniu korzystają z wynalazków nowoczesności. Jednak umiejętności te nie są w relacji babci z wnukiem tak ważne, jak bezpośredni kontakt z nim w różnych sytuacjach.

– Czy ma Pani jakieś rady dla wszystkich babć i dziadków? Czego możemy życzyć w dniu ich święta?
– Wspólne kontakty dziadków z wnukami są bardzo ważne dla obu stron, a zaszkodzić im może zarówno ich nadmiar jak i niedobór. Zbyt wiele pobłażliwej miłości rozpieszcza wnuka i nadmiernie przywiązuje do dziadków. A to jednak rodzice są najważniejszymi wychowawcami dziecka, zaś rolą dziadków jest wspierać ich w tym procesie. Nie mogą więc ani zastępować miłości rodziców ani z nią konkurować, chyba, że są po temu ważne powody. No i dziadkowie mają też własne sprawy, na co potrzebują czasu i sił. Jednak brak obecności dziadków w życiu dziecka wydaje się jeszcze gorszy. Całą rodzinę pozbawia okazji do wzajemnej pomocy w czasach trudnych, i wielu wspólnych radości. A też model rodziny pozbawionej kontaktów z dziadkami lub obojętnej na ich los jest złym wzorem i może się utrwalać. Więc dzieci i wnuki obecnych opuszczonych dziadków, kiedy sami staną się dziadkami – podzielą ich los.
Wszystkim babciom i dziadkom życzmy dużo zdrowia oraz kochających dzieci i wnuków.

– Dziękujemy za rozmowę