Po raz trzeci Suwalczanie i przybyli do miasta goście mogli wsiąść do swoistego muzycznego wehikułu czasu i przenieść się do historii sprzed lat i wziąć udział w miejskiej potańcówce. Została ona zorganizowana na specjalnym parkiecie rozłożonym na suwalskich Bulwarach, a przedsięwzięcie było częścią programu Jarmarku Kamedulskiego. Poprzednie wieczory taneczne miały miejsce w parku Konstytucji 3 maja oraz nad Zalewem Arkadia.

Nadhańczańskie otoczenie galerii Stara Łaźnia, mogły przypomnieć klimat sprzed dziesiątków lat, kiedy to organizowano w tym miejscu miejskie spotkania oraz zabawy taneczne do których przygrywały lokalne kapele. Wspomniana część miasta tętniła życiem, a w imprezach uczestniczyły rodziny siedzące na kocykach i degustujące domowe przysmaki przynoszone w podręcznych koszykach.

Podczas tegorocznej potańcówki, której nadano tytuł „Bulwary dziś bawią się” przygrywała Sejneńska Kapela Kresowa, od kilkunastu lat wykonujący muzykę nawiązującą do folkloru miejskiego i ludowego.

W wydarzeniu muzycznym udział wzięło kilka tysięcy osób, z czego kilkaset osób włączyło się w wir tańca. Jako wodzirej wystąpił Robert Śliżewski, kierownik artystyczny Zespołu Pieśni i Tańca „Suwalszczyzna”, a towarzyszyła mu suwalska animatorka kultury Maria Jolanta Lauryn. Wiele osób przebrało się w ciekawą stylizację, gdyż wydarzeniu towarzyszył także konkurs na najbardziej oryginalny strój. Były więc kreacje m.in. czerpiące z masowej kultury lat 20 i 30 ubiegłego wieku oraz stylizacje hipisowskie i nawiązujące do postaci mitologicznych.

Uczestnicy potańcówki wyrażali bardzo pozytywne opinie co do takiej formy świętowania dni miasta, ale także kierowali oczekiwania, by wydarzenie to na stałe wpisało się w suwalski kalendarz imprez.