Suwalscy policjanci pomogli rocznemu chłopczykowi, który potrzebował natychmiastowej pomocy medycznej. Z relacji matki wynikało, że dziecko prawdopodobnie połknęło trującą roślinę. W przeciągu niespełna 10 minut chłopczyk trafił pod opiekę lekarzy.

Wczoraj po południu, w Czerwonce na krajowej 8, obok radiowozu suwalskiej „drogówki” nagle zatrzymał się passat. Z samochodu wybiegła zdenerwowana kobieta. Jak się okazało była to obywatelka Ukrainy, której synek potrzebował natychmiastowej pomocy. Z jej relacji wynikało, że dziecko prawdopodobnie połknęło trującą roślinę. Policjanci wiedząc, że liczy się każda minuta, błyskawicznie rozpoczęli pilotaż samochodu. Już w niespełna 10 minut roczny Aleksander trafił pod opiekę lekarzy.

Źródło: KMP Suwałki