MIJA JUŻ PONAD 1,5 MIESIĄCA OD POWOŁANIA KOMENDANTA MIEJSKIEGO POLICJI W SUWAŁKACH NADKOMISARZA JACKA TARNOWSKIEGO. ZADALIŚMY MU PARĘ PYTAŃ DOTYCZĄCYCH BEZPIECZEŃSTWA W NASZYM MIEŚCIE.

Samorząd Suwałk podjął decyzję o wprowadzeniu zakazu wyprzedzania dla ciężarówek na miejskim odcinku drogi krajowej „ósemki” w Suwałkach. Zakaz nie obejmie jednak całej drogi, tylko jej jednojezdniowe odcinki. Jakie jest pana zdanie na ten temat.
– Wprowadzenie zakazu wyprzedzania na całym przebiegu ósemki w Suwałkach, z jednej strony podwyższyłoby bezpieczeństwo, z drugiej strony utrudniłoby życie mieszkańcom. Skrzyżowania z sygnalizacją świetlną skutecznie spowalniają „szarżujących” kierowców ciężarówek, a jeszcze skuteczniej czynią to patrole naszej drogówki. Stosujemy zasadę – zero tolerancji dla kierowców TIR-ów łamiących przepisy – mierzymy prędkość, sprawdzamy trzeźwość kierowców. Jesteśmy skuteczni, w ciągu doby wystawiamy od kilkunastu do kilkudziesięciu mandatów. Nasza obecność na drodze i nasze działania na pewno poprawiają bezpieczeństwo.

 

Pozostając przy zagadnieniach drogowych, związanych z tranzytem przez miasto oraz okolicę Suwałk, panuje w świadomości naszego społeczeństwa przekonanie, że kierowcy zagraniczni popełniający wykroczenia drogowe są u nas bezkarni.
– Kierowcy zagraniczni za przewinienia dostają mandaty gotówkowe. Nie pojadą dalej dopóki nie zapłacą. Oczywiście zdarzają się oporni, którzy tłumaczą, że nie mają przy sobie gotówki. W takiej sytuacji informowani są, że trafią na tzw „dołek” czyli do policyjnej izby zatrzymań. To wystarczy. Znajduje się gotówka lub karta płatnicza, mandat jest opłacony, ukarany może jechać dalej.
Trwa opracowywanie Mapy Bezpieczeństwa, w jakiej fazie się ona znajduje?
– Odbyliśmy około 50 spotkań, zarówno w mieście, jak i na terenie całego powiatu. Postulaty mieszkańców są różne, ale głównie dotyczą poprawy bezpieczeństwa na drogach, reaktywowania zlikwidowanych posterunków policji, zwiększenia ilości patroli. Przychylamy się do próśb mieszkańców. Z naszej analizy wynika, że posterunek policji w Bakałarzewie jest rzeczywiście potrzebny. Zaczęliśmy już pracę nad jego reaktywacją.
Cieszymy się, że mieszkańcy zaczynają zauważać swoich dzielnicowych. Jest to pierwsze ogniwo kontaktu z policją. Wykaz dzielnicowych wraz z kontaktami telefonicznymi jest zamieszczony na naszej stronie internetowej www.suwalki.policja.gov.pl . Chcemy, by policjanci byli bliżej społeczeństwa, żeby nas się nie bali, żeby informowali o swoich problemach. Oczywiście policji bać się powinni ci, co mają coś na sumieniu.
Nie czekamy biernie na powstanie raportu w sprawie Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, wprowadzamy zmiany w naszej pracy, wynikające ze spotkań z mieszkańcami.

 

Jakie największe zagrożenia dla bezpieczeństwa widzi pan w Suwałkach?
– Miasto nie wyróżnia się szczególnie w tej kwestii, może poza jednym, uszkodzeniami mienia. Odnotowujemy dużą ilość uszkodzeń samochodów, stojących na parkingach osiedlowych, porysowane karoserie, pourywane lusterka. Sprawcy są trudni do wykrycia, chyba że są świadkowie lub zapisy z monitoringu. Ale zapewniam, pracujemy nad tym. Zaczyna się sezon rowerowy. Zwracam się do posiadaczy przysłowiowych dwóch kółek. Spisujmy numery ramy lub róbmy zdjęcia swoich rowerów, jak też numerów ramy. W wypadku kradzieży ułatwi to nam znacznie jego odnalezienie. Apeluję też o niezostawianie rowerów pod blokami. Linka stalowa, to żaden problem dla złodzieja.

 

Mieszkańcy zaniepokojeni są radiowozami z włączonymi „kogutami” ustawionymi w różnych częściach naszego miasta – czytelnicy pytają czy policji skończyły się pieniądze na paliwo?
– Cieszę się, że są komentarze, to znaczy, że nasza akcja jest zauważana. Radiowozy ustawiamy przy przejściach dla pieszych i w miejscach, gdzie dochodziło do potrącenia pieszych. Są to działania prewencyjne. Kierowca ma zdjąć nogę z gazu, odłożyć komórkę, sprawdzić, czy są zapięte pasy.

 

Co prawda do wakacji jeszcze trzy miesiące, ale czy planuje się wzmocnienie patroli wodnych oraz pieszych na ulicach Suwałk, czy planowane są też inne działania?
– Mamy cztery motorówki, przeszły badania techniczne, są sprawne i już zwodowane, mamy przeszkolonych policjantów. W tym roku poszerzymy obszar patrolowania o jezioro Szelment. Liczymy, jak co roku, na wsparcie samorządu Suwałk na opłacenie służb ponadnormatywnych policjantów – czyli dodatkowych patroli pieszych. Otrzymamy też wsparcie z Białegostoku na okres letni w postaci dodatkowych patroli. Możemy więc wypoczywać bezpiecznie.