Dwie suwalskie farmaceutki: Danuta Pucek z apteki przy ul. Ogińskiego 5 F oraz Izabela Radzewicz z apteki im. Św. Kingi przy ul. Nowomiejskiej 4 znalazły się w gronie stu polskich farmaceutów nominowanych do tytułu Anioła Farmacji czyli największej w Polsce nagrody przyznawanej przez pacjentów. Nagroda, której organizatorem jest Fundacja Anioły Farmacji i Anioły Medycyny cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród pacjentów.

W IV edycji nagrody Anioły Farmacji i Anioły Medycyny pacjenci zgłosili ponad 12 tysięcy kandydatów do tej nagrody. Pacjenci w ten sposób wyrażają swoją wdzięczność za profesjonalną, troskliwą i ponadstandardową opiekę. Zgłaszając kandydatury zarówno lekarzy jak i farmaceutów, podkreślali wyjątkowe i empatyczne podejście do chorego. W obu kategoriach nominowano do Nagrody specjalistów, na których oddano najwięcej głosów, a wśród nich znalazły się dwie suwalskie farmaceutki.

Jak napisano na stronie internetowej fundacja-anioly.org: „pacjenci w swoich zgłoszeniach podkreślali, że pani Danuta Pucek z Apteki Prywatnej, ul. Ogińskiego 5F w, Suwałkach, jest „aniołem dla chorych”, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych, jeśli wie, że można komuś pomóc. Ktoś napisał nawet „czasem lepiej pomoże niż lekarz!”. Na tej samej stronie internetowej D. Pucek tak mówi o swojej koncepcji pracy jako aptekarz: „W naszym zawodzie bardzo ważne jest to, żeby mieć życiowe podejście do pacjentów, trzeba zadawać im pytania dotyczące stanu ich zdrowia, wtedy naprawdę można pomóc. Pamiętam pacjentkę, która chciała kupić plaster na otartą piętę. Mogłam dać jej ten plaster, ale coś mnie tknęło i zaczęłam dopytywać. W końcu obejrzałam tę ranę, rozpoznałam zakażenie, które zaczęło się pod kolanem! Natychmiast skierowałam ją do specjalisty.
nie można sobie pozwolić na opieszałość, na myślenie: a co mnie to obchodzi?! Dobre pytanie może komuś uratować życie, a przynajmniej oszczędzić poważnych kłopotów. Nie jesteśmy ekspedientami, żeby pytać tylko: co podać?
Myślę, że my, starsi farmaceuci musimy być wzorem dla tych, którzy wchodzą do zawodu. Nie ma czasu, jaki jest potrzebny na wychowanie ich. Mnie uczyły dwie wspaniałe panie magister, wpajały nam, że najważniejsza jest uczciwość i dobro pacjenta. Dziś jest tak duża konkurencja wśród aptek, taki pośpiech, że niewielu o tym myśli.”