Faworytem trzeciego ćwierćfinałowego meczu play-off Plus Ligi była ZAKSA, czołowa drużyna siatkarskiej Ligi Mistrzów. Jednak w hali w Kędzierzynie -Koźlu Ślepsk Malow pokazał, że nieprzypadkowo znalazł się w czołowej ósemce Plus Ligi.

W pierwszym secie można było mieć wątpliwości, kto jest czołowa drużyną Europy. Siatkarze suwalskiego zespołu nie dali żadnych szans rywalom. Pierwszą partię rozpoczęli od skutecznego ataku Bartłomieja Bołądzia i dwóch asów serwisowych Cezarego Sapińskiego, a po asie Andreasa Takvama wygrywali 8:3. Niewiele zespołów w ostatnich sezonach prowadziło 17:9 czy 20:14 w hali Azoty w Kędzierzynie-Koźlu. Bardzo dobra gra w obronie, solidne przyjęcie, skuteczny atak – tak najkrócej można podsumować grę podopiecznych Andrzeja Kowala w pierwszym secie wygranym 25:17 przez podopiecznych Andrzeja Kowala.

Kolejne dwa sety były bliźniaczo podobne do siebie. Na początku partii siatkarze z Kędzierzyna-Koźla zdobywali kilkupunktową przewagę i kontrolowali wynik do końca. Oba set zakończyły się zwycięstwem ZAKS-y po 25:16. W czwartym secie było podobnie do stanu 21:14. Po kilku znakomitych zagrywkach Marcina Walińskiego i punktach zdobytych przez Patryka Szwaradzkiego Ślepsk Malow doprowadził do wyniku 19:21. Niestety następna zagrywka M. Walińskiego była minimalnie autowa i ZAKSA uzyskała przewagę, której nie oddała już do końca. Set zakończył się wynikiem 25:21 dla gospodarzy. Siatkarze drużyny z Kędzierzyna -Koźla byli przede wszystkim skuteczniejsi w ataku i grze blokiem.

Cały mecz wygrała ZAKSA 3:1. Punkty dla Ślepska Malow zdobyli: Bartłomiej Bołądź-16, Cezary Sapiński-13, Marcin Waliński-11, Tomas Rousseaux-9, Patryk Szwaradzki-5, Andreas Takvam-6 i Kevin Klinkenberg-1. Rewanż 28 marca o godz. 14:45 w Suwałkach. Transmisja na antenie Polsat Sport. Drużyny grają do dwóch zwycięstw.