– Jest bardzo dużo chętnych do skorzystania z pomocy suwalskiego Centrum Integracji Społecznej. To niezwykle potrzebna instytucja bo w naszym mieście nie brakuje ludzi, którzy z różnych przyczyn znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej – twierdzi Ewa Kotowska, szefowa CIS, a jednocześnie prezes Stowarzyszenia Dla Rozwoju w Suwałkach, które prowadzi to Centrum.

Suwalski CIS ruszył przed dwoma miesiącami. Jego główny cel to aktywizacja zawodowa i społeczna osób długotrwale bezrobotnych, zagrożonych wykluczeniem społecznym. Trudności ze znalezieniem pracy napotyka dziś wiele grup społecznych, ale największe mają: osoby niepełnosprawne, uzależnione, bezdomne, opuszczające zakłady karne czy też ofiary przemocy w rodzinie.  Centrum jest miejscem, które daje im szansę na ponowne włączenie się do życia społecznego. W tej chwili z pomocy suwalskiego CIS-u korzysta 20 osób.

– To są wartościowi ludzie. Przecież każdemu może coś się przydarzyć, co spowoduje ze znajdziemy się na życiowym zakręcie. Przez dwa miesiące tylko dwie osoby zrezygnowały z pracy w naszym Centrum – dodaje E. Kotowska.

Dla wielu uczestników już sama decyzja o podjęciu pracy była trudna. Raz w tygodniu w CIS odbywają się zajęcia motywujące do pracy. Korzystają z pomocy psychologa, doradcy zawodowego. Uczą się przedsiębiorczości. Uczestniczą w warsztatach: porządkowo – ogrodniczych oraz remontowo– budowlanych. Zdobywają umiejętności, które mogą pomóc znaleźć im pracę na otwartym rynku pracy. A przede wszystkim pracują i zarabiają pieniądze, które pozwolą rozwinąć się CIS. W kwietniu uprzątnęli dużą nieruchomość w centrum Suwałk. Teraz w jednej z placówek urządzają plac zabaw dla dzieci. Szukają kolejnych zleceń na proste prace porządkowe czy remontowe.

– Możemy porządkować, remontować, sprzątać w domu. W najbliższej przyszłości chcemy przygotować naszych uczestników do pracy w gastronomii i wykonywania usług opiekuńczych. Jesteśmy konkurencyjni wobec innych firm świadczących takie usługi. Chcemy zarabiać na utrzymanie CIS, a nie tylko sięgać po pieniądze z kasy państwa czy samorządu – deklaruje kierownik E. Kotowska.

Prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz zainicjował uchwałę Rady Miejskiej, zgodnie z którą CIS otrzymuje pieniądze z kasy miejskiej po 500 zł miesięcznie na 1 uczestnika i pracownika w pierwszym półroczu. W drugim półroczu będzie to kwota niższa o 200 zł. Każdy uczestnik ma ubezpieczenie zdrowotne i społeczne. Otrzymuje też świadczenie reintegracyjne w wysokości 50 % lub 100 % zasiłku dla bezrobotnego, w zależności od czasu przebywania w Centrum, z którego pomocy można korzystać do 12 miesięcy. Siedziba suwalskiego CIS znajduje się przy ul. Noniewicza 91 pokój 28.

– Pierwsze tygodnie działalności pokazały, ze potrzebujemy większej siedziby. A potem będziemy chcieli stworzyć z uczestnikami spółdzielnię socjalną. Może komuś uda się rozpocząć działalność gospodarczą? – zastanawia się Ewa Kotowska.

Centrum dąży do usamodzielnienia uczestników i wyprowadzenia ich poza system pomocy społecznej. W efekcie udzielonego wsparcia, uczestnicy Centrum Integracji Społecznej zwiększają znacznie swoje szanse na rynku pracy. Zdobywają kwalifikacje zawodowe i umiejętność samodzielnego planowania własnych działań. Nabierają pewności siebie, chęci do życia, nawiązują więzi społeczne. I co najważniejsze, podejmują pracę.