Radni na Sejmiku Województwa Podlaskiego  dyskutowali o działaniach zmierzających do połączenie od 1 stycznia przyszłego roku PKS-ów działających w podlaskim, w tym suwalskiego PKS-u. W dyskusji uczestniczyli przedstawiciele związków zawodowych PKS z Suwałk i Zambrowa.

Informację o stanie bieżącym prac  przekazał  Leszek Lulewicz, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Transportu UMWP i przewodniczący zespołu, powołanego przez marszałka. Dyrektor Lulewicz przekonywał radnych, że inkorporacja spółek jest jedynym sposobem na uchronienie ich przed sprzedażą lub likwidacją. Plany restrukturyzacyjne poszczególnych spółek wdrażane od 2012 roku nie przyniosły spodziewanych rezultatów.

Spodziewana decyzją sądu powinna nastąpić pod koniec października. Potem spółki będą mogły podjąć uchwały połączeniowe, a spółka połączona mogłaby zacząć funkcjonować od stycznia 2017 r.

Przewodniczący Sejmiku udzielił głosu również gościom sesji Sejmiku, przedstawicielom związków zawodowych z Suwałk i Zambrowa, którzy wyrazili obawy o miejsca pracy.

– Cały ten proces w żadnym województwie się nie udał, nie chcemy łączenia spółek – mówili związkowcy.

Część radnych była podobnego zdania. Niektórzy proponowali na próbę połączenie dwóch, trzech słabszych finansowo spółek, by na ich przykładzie zobaczyć, jak będą funkcjonować po połączeniu.

Pojawiły się również głosy, że połączenie jest sposobem na uchronienie przed bankructwem PKS Białystok, kosztem spółek z Zambrowa, czy Siemiatycz, które lepiej sobie radzą finansowo.

– Nie wiem skąd są takie pogłoski, że jesteśmy w dramatycznej sytuacji finansowej. Ona jest o wiele lepsza, niż w ubiegłym roku. Pieniądze ze sprzedaży nieruchomości, inwestujemy w nowy dworzec, czy nowy tabor – przekonywał prezes PKS Białystok.

Głos zabrał również poseł Mieczysław Baszko, który przekonywał, że Zarządowi Województwa Podlaskiego obecnemu i poprzednim zależy na utrzymaniu PKS-ów i miejsc pracy w nich.

– Zarząd chce ratować PKS-y, a nie doprowadzić do upadłości. Jeśli marszałek doprowadzi do upadłości PKS-ów, ja zrzeknę się mandatu posła – zapowiedział Mieczysław Baszko.

Po udzieleniu głosu wszystkim chętnym przewodniczący sejmiku zamknął dyskusję.

 

Źródło: Wrota Podlasia