Szczątki ks. Kazimierza Aleksandra Hamerszmita zostały przeniesione do suwalskiej konkatedry pw. św. Aleksandra. Wieloletni proboszcz parafii pw św. Aleksandra spoczął w prawej nawie kościoła, w której znajdują się kaplica Świętego Krzyża oraz witraż z wizerunkiem św. Kazimierza Królewicza. Sarkofag poświęcił bp Jerzy Mazur.

Przeniesienie szczątków zmarłego kapłana z kaplicy znajdującej się na cmentarzu przy ul. Bakałarzewskiej do konkatedry ma ułatwić wiernym wypraszanie łask za jego wstawiennictwem. Poprzednio grób ks. Hamerszmita znajdował się w kaplicy cmentarnej, która zazwyczaj jest zamknięta. Stwarzało to barierę dla wszystkich chcących się nad tym grobem pomodlić. Teraz w konkatedrze pw św. Aleksandra wierni mają o wiele łatwiejszy dostęp do grobu ks. Hamerszmita. Jest to powszechnie praktykowana zasada w procesach beatyfikacyjnych.

Od wielu lat trwa proces beatyfikacyjny tego niezapomnianego kapłana. Zakończył się on na szczeblu diecezjalnym. Teraz dokumenty trafią do Watykanu.

Kazimierz Aleksander Hamerszmit 

Przez 37 lat był związany z Suwałkami, pozostaje w pamięci mieszkańców miasta jako niezwykły kapłan, pełen dobroci, wielkiej pobożności, oddany ludziom potrzebującym.

Pochodził z rodziny osadników niemieckich. Urodził się 12 lutego 1916 r. w Kołakach Kościelnych k. Zambrowa w rodzinie wiejskiego organisty. Ukończył Gimnazjum Państwowe  w Łomży. W latach 1934-1939 uczył się w łomżyńskim Wyższym Seminarium Duchownym. Po wyświęceniu w 1939 r. został wikariuszem w Dobrzyjałowie, a następnie w Bakałarzewie.

W 1939 r. aresztowany przez Niemców, więzień niemieckich obozów Soldau, Sachsenhausen i Dachau (od 14 grudnia 1940 r. do 29 kwietnia 1945 r.), gdzie był ofiarą eksperymentów medycznych. Numer obozowy 22575. Tak później opisał swój przyjazd do Dachau: „ 14 grudnia 1940 r. przyjeżdżamy do Dachau. Spadł już pierwszy śnieg. Od stacji kolejowej do obozu marsz w drewnianych pantoflach był męką, bo śnieg lepił się do drzewa. Gdy weszliśmy do obozu, otoczyli nas wychudzeni więźniowie, prosząc o chleb. Ponieważ mieliśmy jeszcze zapasy, więc je rozdawaliśmy.”

Po zakończeniu wojny pozostał w Niemczech, pracował jako duszpasterz Polaków w Norymberdze i Coburgu. 3 maja 1946 r. powrócił do Polski.  Potem był wikariuszem  m.in. w: Zambrowie,  Łomży, Piątnicy Poduchownej. Od 14 sierpnia 1959 r. został duszpasterzem w Suwałkach: najpierw jako wikariusz, później administrator, a od 10 sierpnia 1966 r. do przejścia na emeryturę (1 lipca 1986 r.) proboszcz suwalskiej parafii św. Aleksandra. Za odszkodowanie z tytułu utraty zdrowia w obozie koncentracyjnym przeprowadził remont kościoła i ufundował organy w kościele św. Apostołów Piotra i Pawła.

W „Biografiach suwalskich” ks. Jerzy Zawadzki napisał o nim: „Trosce o powierzone mu obiekty sakralne, rozwijaniu pracy duszpasterskiej, a przede wszystkim niesieniu wiernym bezinteresownej pomocy duchowej i materialnej poświęcił wszystkie lata swojego kapłańskiego życia. A przy tym wolał pozostawać w cieniu, pokorze i skromności.”

Chociaż nigdy o tytuły i zasługi nie zabiegał, był m.in. kanonikiem Kapituły Katedralnej Łomżyńskiej i prałatem honorowym Jego Świątobliwości. Został opiekunem duchowym internowanych w suwalskim Ośrodku Odosobnienia. W latach 80-tych odprawiał uroczyste msze św. z okazji świąt patriotycznych (11 XI i 3 V) oraz msze za Ojczyznę, podczas których wygłaszał patriotyczne kazania. W dużej mierze przyczynił się do budowy kościoła Matki Boskiej Miłosierdzia na Osiedlu Północ.

Zmarł  5 lutego 1996 r. w suwalskim szpitalu. Jego imieniem nazwano jedną z suwalskich ulic oraz jadłodajnię przy parafii św. Aleksandra,  a w 2013 r. został patronem Szkoły Podstawowej nr 4 w Suwałkach. W lutym 2010 r. rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny.